Wiadomo już, gdzie w zbliżającym się sezonie będzie grał Piotr Celeban. - Ostatecznie wyjaśniło się, że Piotrek wrócił do Rumunii i zostaje na ten sezon - chyba że, bo jest jeszcze okienko otwarte, będzie po prostu normalnie transferowany - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Szymon Pacanowski, menadżer zawodnika.
Tym piłkarzem, który był blisko rozwiązania kontraktu z FC Vaslui, zainteresowana była Legia Warszawa. Teraz już jednak wiadomo, że "Cele" nie trafi do drużyny ze stolicy. - Temat Legii ostatecznie upadł. Bardziej to Legia wycofała ofertę niż Piotrek nie chciał tam przejść - skomentował Pacanowski.
Na razie nie zanosi się też na to, aby reprezentacyjny obrońca miał wrócić do naszego kraju. - Nigdy nie można wykluczyć powrotu do Polski, ale nie sądzę, żeby to się miało stać w najbliższym czasie. Pod koniec kariery Piotr na pewno wróci do Polski - to jest jedna rzecz. Drugą jest to, że jednak możliwości finansowe polskich klubów na obecną chwilę nie są takie, aby mogły one udźwignąć kontakt, który Piotr jednak ma w Rumunii albo gdziekolwiek indziej w Europie mógłby mieć. Nie sądzę, żeby to nastąpiło. Piotr ma 28 lat i pewnie na koniec kariery wróci do naszego kraju. Na obecną chwilę nie mam jednak o tym pojęcia - stwierdził menadżer zawodnika.
Celeban jest obrońcą, który nie dość, że dobrze prezentuje się w defensywie, to jeszcze jest bardzo skuteczny pod bramką przeciwka. Wobec tego nie brakuje chętnych, którzy chcieliby mieć tego zawodnika w swoim składzie. Jest jednak jeden problem. - Sytuacja jest taka, że kluby oczywiście są zainteresowane Piotrem natomiast on, jak na warunki europejskie, nie ma niskiego kontraktu. To jest naprawdę duży kontrakt. Teraz też trzeba zapłacić kwotę, którą Vaslui będzie sobie życzyło. To też nie jest takie łatwe. Od zapytań do transferu zawsze jest ta droga daleka. Na obecną chwilę sytuacja wygląda w ten sposób, ze Piotr się przygotowuje do sezonu w Vaslui. A co się wydarzy? Okienko trwa do końca sierpnia, wszystko się okaże - podsumował Szymon Pacanowski.