Adriano: Nie chcę nawet myśleć o przeszłości
Adriano powraca. Zawodnik, który ma za sobą fatalny okres, zdaje się odzyskiwać formę sprzed lat. Napastnik Interu Mediolan w spotkaniu Ligi Mistrzów z Panathinaikosem Ateny zdobył dla drużyny piękną bramkę, a kilka dni później w meczu ligowym przeciwko Torino bardzo dobrze rozdzielał piłki na boisku. Piłkarz wierzy, że niebawem będzie jeszcze lepiej.
Napastnik ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w San Paulo. Pobyt w ojczyźnie wyszedł mu na dobre, bo Adriano odbudował się psychicznie. Odzyskał także dobrą kondycję. Z zawodnika nie zrezygnował nowy trener Interu - Jose Mourinho. Portugalczyk dał szansę Adriano, a ten zdaje się ją wykorzystywać.
- Kiedy w meczu z Torino opuszczałem boisko, trener mi powiedział: Jestem naprawdę z Ciebie zadowolony. Nie strzeliłeś bramki, ale grałeś dla drużyny, dla kolegów. Chcę właśnie, żeby tak było. Oto samo prosił mnie Mancini, to prawda, ale czynił to w zupełnie inny sposób. W tym właśnie tkwił problem. Nie chcę jednak mówić o przeszłości. Robi mi się źle na samą myśl o niej... - powiedział Adriano.
Buffon nie zagra przez 10 dni
Gianluigi Buffon nie będzie zdolny do gry przez najbliższych dziesięć dni. Golkiper nabawił się urazu podczas starcia z Cagliari Calcio, przez co już po pierwszej połowie musiał opuścić boisko i został zmieniony przez Austriaka Alexa Manningera.
Bramkarz ma problemy z prawą nogą, przez co nie zobaczymy go na placu gry w pojedynku z Catanią Calcio, Sampdorią Genua i najprawdopodobniej także z BATE Borysów. To na pewno dla Bianconerich spore osłabienie.
Niewykluczone jednak, że Buffon powróci na plac gry już na rywalizację z mistrzem Białorusi. Ten pojedynek będzie dla Starej Damy niezwykle ważny, bowiem Juve nie ukrywa, że w tym sezonie zależy mu przede wszystkim na Champions League.
Jubileusz Del Piero
Napastnik Juventusu Turyn, Alessandro Del Piero stwierdził, że gra w biało-czarnych barwach przez 15 lat kariery, jest dla niego zaszczytem. Napastnik już jest najlepszym strzelcem w historii Bianconerich.
Del Piero, to żywa ikona zespołu ze Stadio Delle Alpi. Jest jej kapitanem, liderem, idolem kibiców i posiadaczem rekordów występów, oraz strzelonych bramek w historii klubu. Do Turynu przybył w 1993 roku z Padovy, i szybko zdołał godnie zastąpić Roberto Baggio.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że spędziłem w Juventusie aż tyle sezonów. Razem przeżywaliśmy cudowne chwile, walkę o czołowe lokaty w Serie A i Lidze Mistrzów, ale i porażki, jak grę w drugiej lidze. Moje małżeństwo z Juve jest idealne i korzystam z każdej sekundy tutaj spędzonej - stwierdził.
Zawodnika chwali również trener ekipy ze stolicy Piemontu, Claudio Ranieri. - Del Piero nie jest wielki, tylko dlatego, że jest utalentowany technicznie. Jego magia polega na profesjonalizmie z jakim podchodzi do swoich obowiązków. Widać, że założenie koszulki Juventusu jest dla niego największą radością ale i odpowiedzialnością. Tacy piłkarze budują historię piłki nożnej - powiedział.
Ricardo Kaka: Pokonamy Inter
AC Milan w środę zmierzy się z Regginą Calcio, ale w szeregach Rossoneri już myślą o Derbach Mediolanu, które zaplanowano na najbliższy weekend. Brazylijczyk Kaka zapewnia, że on i jego koledzy zrobią wszystko, co w ich mocy, by pokonać Inter.
- Wygramy derby dla naszego prezydenta Silvio Berlusconiego - zapowiedział zawodnik. Milan po dwóch porażkach z rzędu w końcu odniósł cenne zwycięstwo. Podopieczni Carlo Ancelottiego w meczu 3. kolejki Serie A wysoko pokonali Lazio 4:1.
- Dla nas sezon dopiero się zaczął. Teraz w środę czeka nas mecz z Regginą, a w niedzielę derby. Tak, Berluconi oczekuje zwycięstwa nad Interem. On jest tu szefem, więc musimy go zadowolić - dodał Brazylijczyk.
Gianluca Zambrotta: Nie ma kryzysu w Milanie
Obrońca AC Milan, Gianluca Zambrotta jest zachwycony występem swojej drużyny w niedzielnym starciu z Lazio Rzym w Serie A (4:1). Piłkarz wydaje się być przekonany, że właśnie w pojedynku z drużyną Biancocelestich, Czerwono-czarni rozpoczęli swój marsz.
Zespół z San Siro kompletnie rozbił rzymskich gości udowadniając, że doniesienia o kryzysie w Mediolanie są mocno przesadzone. Na listę strzelców, po pięknym strzale z 30 metrów wpisał się również wspomniany już Zambrotta.
- Cieszę się, że się przebudziliśmy i pokazaliśmy, że nie jest z nami wcale tak źle. Moja bramka przyszła w odpowiednim momencie, kiedy remisowaliśmy. Udało nam się jednak wyjść na prowadzenie, i wtedy już chyba nic nie mogło odebrać nam zwycięstwa. Podeszliśmy do tego meczu niezwykle skoncentrowani, graliśmy dużo skrzydłami, a to przyniosło efekt - powiedział.
Zambrotta ocenił również występ kolegi z zespołu, Gennaro Gattuso, który wrócił do gry po leczeniu kontuzji. - Jestem pod wrażeniem jego walki w środku pola, pokazał że nigdy się nie poddaje, powinniśmy wszyscy z brać z niego przykład - dodał.
W środę Milan wyjeżdża na mecz do Kalabrii, na mecz z przedostatnią w tabeli Regginą.
Cesare Prandelli: Gilardino liderem
Trener Fiorentiny - Cesare Prandelli określił swojego czołowego strzelca, Alberto Gilardino jako prawdziwego lidera drużyny. Deklaracje te mogą nieco dziwić, bowiem w barwach Violi grywa także Adrian Mutu.
- To nasz cichy lider i wspaniały gracz. Nareszcie odnalazł dawną formę, środowisko w którym dobrze się czuje i wiem, że stać go na coraz wspanialsze występy. W piłce nożnej gole są oczywiście najistotniejsze, ale widzę, że Alberto pracuje ciężko dla całej drużyny. Bardzo cenię go za wkład jaki wnosi w postawę Fiorentiny - stwierdził.
W środę gracze z Florencji wybierają się do Rzymu na mecz z Lazio, które zostało w weekend upokorzone przez AC Milan (1:4). Jak twierdzi trener, plany zespołu nie zatrzymują się jednak na pokonaniu Biancocelestich. - Mierzymy w mistrzostwo Włoch, a w Lidze Mistrzów też chcemy powalczyć. Cieszymy się, że w obu rozgrywkach udanie zaczęliśmy sezon. Teraz musimy kontynuować dobrą passę - kończy.