Bartosz Żurek: Cracovię stać na pierwszą "8" ekstraklasy
Bartosz Żurek to jeden z testowanych przez Cracovię od początku przygotowań do sezonu zawodników. Pomocnik Legii Warszawa sprawia najlepsze wrażenie spośród sprawdzanych przez beniaminka piłkarzy.
- To miłe słowa, ale ja tego bezpośrednio od trenera nie usłyszałem. To bardzo miłe słowa i mam nadzieję, że takie zdanie trener będzie miał do końca moich testów
- odpowiada wychowanek Nidy Pińczów.Temat przejścia Żurka do Cracovii pojawił się już minionej zimy, ale wówczas Legia chciała go tylko wypożyczyć do innego klubu bez prawa pierwokupu dla tego klubu, na co Cracovia nie chciała się zgodzić. Teraz w grę wchodzą wszystkie możliwe opcje transferowe: wypożyczenie, wypożyczenie z prawem pierwokupu i transfer definitywny.
- W Cracovii są bardzo dobrzy piłkarze. To beniaminek i sądzę, że będzie tu tworzony zespół, który spokojnie złapie się do pierwszej ósemki - ocenia Żurek nowe otoczenie po kilku treningach i dodaje: - To była moja inicjatywa, bo nie miałem dużych szans, by grać w I zespole w Legii. Szukałem sobie klubu z ekstraklasy, w którym mógłbym poczuć boiska ekstraklasy. Takim klubem był Bełchatów. Miło wspominam czas spędzony w nim.Żurek ma jasny cel: zaistnienie w dorosłej ekstraklasie. Ma świadomość tego, że w Legii nie miał na to szans: - Tam na moich pozycjach są zawodnicy, którzy grają
dobrze i ciężko byłoby mi grać. W Młodej Ekstraklasie występowałem rok i chciałem spróbować wyższego poziomu. W Bełchatowie poznałem co to ekstraklasa. Wiadomo, że to co innego niż Młoda Ekstraklasa. Są twardsi piłkarze. Trzeba włożyć w grę wiele serducha, by sobie poradzić.