Marcin Kuś: Cracovia może zaskoczyć

[tag=6271]Marcin Kuś[/tag] jest pierwszym letnim nabytkiem Cracovii. 32-letni obrońca ma już za sobą debiut w Pasach w ramach Pucharu Tatr z Okocimskim Brzesko. - Pierwsze 45 minut, oby nie ostatnie - uśmiecha się.

Kuś związał się z Pasami rocznym kontraktem z opcją przedłużenia go o kolejny rok. Wcześniej od marca po 4,5-rocznym pobycie w Turcji był zawodnikiem Górnika Zabrze, ale w jego barwach nie zagrał ani razu w oficjalnym meczu ze względu na restrykcyjne procedury.

- Z Górnikiem nie porozumiałem się w sprawie nowego kontraktu. Cracovia to wykorzystała i szybko się dogadaliśmy - mówi Kuś i dodaje: - Jeśli chodzi o mój powrót do Polski, to byłem do tego zmuszony, bo moja sytuacja w Turcji nie wyglądała pod koniec najlepiej. Zostałem odsunięty od zespołu, a potem były problemy z płatnościami. Wytrzymałem chwilę, ale w końcu trzeba było powiedzieć "dosyć", wypowiedziałem umowę i wróciłem do Polski. Było to już po zamknięciu zimowego okna transferowego, wszystkie kluby miały dopięte kadry, ale trener Adam Nawałka wyciągnął do mnie pomocną dłoń i pozwolił na treningi z zespołem. Był taki zamiar, żebym grał w lidze, ale FIFA nie zgodziła się na warunkowe uprawienie mnie do gry w lidze, więc trenowałem i grałem w sparingach. Nie było tak, że tylko trenowałem, chociaż nie grałem tyle, co bym chciał. Chociaż ten trening u trenera Nawałki dla zawodników niegrających jest dość mocny (śmiech).

W sobotę Kuś zadebiutował w barwach Cracovii. Wystąpił w II połowie sparingu z Okocimskim Brzesko (1:1). - Jestem bardzo zadowolony z jego debiutu. To doświadczony piłkarz, który od wielu lat gra na wysokim poziomie. Na pewno nam pomoże. Nie jest dla niego problemem wkomponować się w nasz styl gry. Zagrał w II połowie, ponieważ chciałem, żeby zobaczył w I połowie, jak grają nasi boczni obrońcy - ocenia trener Wojciech Stawowy.

- Trener Stawowy ma swoją wizję gry i po prostu zawodnik, który wchodzi do zespołu, musi trochę się przystosować do wymagań trenera. Szczególnie boczni obrońcy grają inaczej niż w standardowym ustawieniu 1-4-4-2. Na przykład mało piłek dostaję od stoperów, bo oni grają bardzo szeroko, a między nich wchodzi defensywny pomocnik. Dostaję za to dużo piłek ze środka pola - opowiada o swojej roli w Cracovii Kuś.

Marcin Kuś podczas zgrupowania Cracovii w Zakopanem
Marcin Kuś podczas zgrupowania Cracovii w Zakopanem

7-krotny reprezentant Polski dobrze wkomponował się w zespół Pasów także poza boiskiem. - Aklimatyzacja przebiega bardzo dobrze. Powoli poznaję kolegów i sztab szkoleniowy - mówi. Stawowy: - To chłopak bardzo kontaktowy, bardzo inteligentny, z dużą charyzmą. Poza tym jest taka piłkarska prawda, że szatnia dobrze przyjmuje dobrego piłkarza, a takim Marcin jest.

Kuś nie miał obaw przed tym, by wracać do ekstraklasy po pięciu sezonach przerwy w barwach beniaminka. - Beniaminkowie mają to do siebie, że pierwszy sezon może być fajny. Przykład - Piast Gliwice. Ale Cracovia nie pierwszy raz będzie grała w ekstraklasie. Pamiętam, jak drużyna trenera Stawowego prezentowała się kilka lat temu. Co prawda w kadrze byli inni zawodnicy, ale grali fajną piłkę. Teraz też możemy zaskoczyć. Ponadto jest tu kilku zawodników z dużym doświadczeniem w ekstraklasie - przekonuje.

Komentarze (0)