Deyna Cup: Bravo i Gol dali Legii zwycięstwo

Legia Warszawa pokonała 2:0 (1:0) Fluminense FC po bramkach Raula Bravo i Janusza Gola. Tym samym Wojskowi odnieśli triumf w pierwszej edycji Deyna Cup.

- W niedzielę będzie zupełnie inny skład, stąd krótka ławka. Chcemy zobaczyć jak najwięcej zawodników, żeby łapali rytm meczowy, tym bardziej, że czują jeszcze obciążenia po zgrupowaniu w Austrii - zapowiedział Jan Urban.

Zgodnie z jego słowami wyjściowa "11" była zgoła odmienna od tej sobotniej, podczas gdy w składzie Fluminense trener Marcelo Veiga dokonał dwóch zmian.

Już w 5. minucie Raul Bravo dał Legii prowadzenie. Rzut wolny z 30 metrów wykonywał Tomasz Brzyski, piłka przedarła się przez mur, chciał ją do siatki wepchnąć Dominik Furman, ale została wybita, z kolejnej dobitki skorzystał Raul Bravo i główką trafił w okienko.

W kolejnych minutach Wojskowi prezentowali ładny dla oka, ofensywny futbol nie pozwalając rywalowi na zapuszczanie się w okolice własnej bramki. Jedynymi szansami dla mistrzów Brazylii na stworzenie zagrożenia pod bramką Wojciecha Skaby były stałe fragmenty gry. Te jednak nie wychodziły najlepiej Brazylijczykom. Zdecydowanie lepiej w takich sytuacjach zachowywali się Legioniści, którzy nawet z dystansu przysparzali trochę pracy golkiperowi Fluminense.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

W 40. minucie Legia mogła mieć dogodną szansę na podwyższenie wyniku, ale obrońca rywali powstrzymał tuż przed własną bramką Michała Kucharczyka, który to zbliżał się do podania Michała Żyry.

Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, chociaż jednobramkowa przewaga była dość symboliczna jak na naprawdę nieźle grający stołeczny zespół.

Po przerwie w szeregach mistrzów Polski na boisku pojawili się Patryk Mikita i Jakub Wawrzyniak. Zwłaszcza młody Legionista kilkukrotnie znajdował się w dobrych sytuacjach, jednak piłka rozpaczliwie nie wpadała do bramki po jego zagraniach.

Tempo spotkania wyraźnie spadło, ten właśnie czas wykorzystali trenerzy obu drużyn przeprowadzając kolejne zmiany.

Nagle dość niespodziewanie podanie Jakuba Wawrzyniaka na piękną bramkę zamienił Janusz Gol. Pomocnik Wojskowych huknął z 18 metrów w samo okienko i w 78. minucie podwyższył wynik na 2:0. Niemalże 180 sekund później Gol chciał ponownie wpisać się na listę strzelców, ale główkował wysoko ponad bramką.

Dzięki zwycięstwu Legia Warszawa została pierwszym zdobywcą Deyna Cup.

Po meczu powiedzieli

Marcelo Veiga (trener Fluminense): Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie, za szalenie miłe przyjęcie i wspaniały doping - było nam bardzo miło przebywać w Polsce. Wbrew pozorom uważamy, że wynik 0:2 jest całkiem niezły, zważywszy na presję, jaką wywarła na nas Legia. Ten turniej był świetną szansą dla naszych młodych piłkarzy, aby mogli zaznajomić się z piłką europejską - uważam, że było to bardzo przydatne doświadczenie.

Jan Urban (trener Legii Warszawa): Ten turniej to dobra sprawa, rozgrywany w okresie startowym - jeśli się ma tylu zawodników, to można zagrać na dwa składy, tak jak myśmy to zrobili. To przegląd piłkarzy. Wolałbym tak zagrać z Austrią, bo w Pucharze Interkontynentalnym nie zagramy. Dobrze zagraliśmy, mimo tego, że po drugiej stronie była praktycznie sama młodzież. Zagraliśmy ładną piłkę, miłą dla oka, było wiele akcji kombinacyjnych. Cieszę się z postawy niektórych zawodników: Cichockiego, który dobrze zagrał z "Rzeźnikiem", Mikita pokazał, że ma papiery na granie i będziemy mieć z niego duży pożytek.

Fluminense FC - Legia Warszawa 0:2 (0:1)

0:1 - Bravo 5'
0:2 - Gol 78'

Składy

Fluminense FC: Leanderson - Igor Juliao, Alan, Leo Lelis (72' - Jefferson), Ronan, Ze Lucas (74' - Euller), Cassio, Marlon (73' - Bruno Farias), Luiz Fernando, Lucas (46' - Gustavo Santos), Peterson (46' - Robert).

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Mateusz Cichocki, Raul Bravo (46' - Jakub Wawrzyniak) - Daniel Łukasik (71' - Raphael Augusto), Janusz Gol - Dominik Furman (87' - Helio Pinto), Tomasz Brzyski, Michał Żyro (79' - Michał Kopczyński) - Michał Kucharczyk (46' - Patryk Mikita).

Żółte kartki: Alan (Fluminense) oraz Bravo (Legia).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: ok. 9000.

Końcowa kolejność Deyna Cup:
1. Legia Warszawa
2. Fluminense FC
3. Austria Wiedeń
4. Partizan Belgrad

Komentarze (19)
avatar
Fred xd
9.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby fredzio grad grał to by wygrali xd 
avatar
Optimo Prime
8.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wspaniały wyczyn, bo pi...ne ze śmiechu. Naprawdę Legła pokazała klasę. Eliminacje do LM pokażą, co te gwiazdeczki są w stanie ugrać. 
avatar
Mimmo Dany
8.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Toż to przecież Kałużny na zdjęciu;)) 
avatar
eXpErT
7.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Brawo Legia! Wspaniały prognostyk przed LM! 
avatar
Eroll
7.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Zaprosili kelnerów i się podniecają wygraną. W eliminacjach znowu przegrają z jakimiś Norwegami.