Bravo dołączył do Legii 19 czerwca. Z Wojskowymi udał się do austriackiego Bad Zell. Jednak po powrocie do kraju nadal nie było wiadomo, czy obrońca pozostanie w zespole z Łazienkowskiej 3.
Decyzja w sprawie jego przyszłości miała zapaść w trakcie najbliższych dni od przylotu do Polski. W tym czasie 32-latek zagrał w legijnych barwach podczas Deyna Cup. W pierwszym starciu z Partizanem Belgrad Hiszpan wszedł na boisko jako zmiennik. - Po niedzielnym spotkaniu będziemy musieli zadecydować co do Raula Bravo. Oglądaliśmy go na środku obrony, chcieliśmy go zobaczyć również na boku - teraz nie miał większych problemów na tej stronie, ale miał mało akcji, więc nie do końca można go było ocenić z gry na lewej stronie. Poza tym ma drobny uraz, narzeka na mięsień czworogłowy. Rozmawiałem z nim i powiedział, że na chwilę obecną jest gotowy na 60-70 procent. W jego przypadku przygotowanie fizyczne odgrywa kluczową rolę - mówił w sobotę Jan Urban.
W finale turnieju, gdzie Legia zmierzyła się z brazylijskim Fluminense, Raul Bravo w 5. minucie zdobył bramkę. Jednak po rozegraniu 45 minut na drugą połowę już nie pojawił się na murawie. - Wiemy, że mamy taką decyzję podjąć i ją podjęliśmy. Będę rozmawiał z Raulem, ale pozwólcie, że to on się pierwszy o niej dowie - zasygnalizował szkoleniowiec legionistów.