- Nie wiem, czy będę jednym z wygranych, czy też nie. To się dopiero okaże. Wróciłem z wypożyczenia do Pogoni Siedlce i miałem czas, aby się sprawdzić. Nie wiem, jak oceni mnie trener i czy zdecyduje się mnie zostawić w drużynie na nadchodzącą rundę. Ale wydaje mi się, że jakieś szanse na pozostanie mam - przyznał Rafał Augustyniak, obrońca Widzewa Łódź.
Dla 19-letniego defensora jest to trzecie podejście do miejsca w kadrze pierwszej drużyny Widzewa Łódź. Poprzednie dwa spaliły na panewce, lecz tym razem zawodnik patrzy z optymizmem na swoją pozycję w zespole. - Dokładnie, jest to moje trzecie podejście do pierwszego zespołu. Mówi się, że do trzech razy sztuka i mam nadzieję, że tak będzie w moim przypadku - powiedział Rafał.
W minioną środę łodzianie powrócili z dziesięciodniowego obozu przygotowawczego w Uniejowie, a w sobotę zakończą przygotowania rozgrywając dwa mecze sparingowe. - Uważam, że dobrze przepracowaliśmy obóz w Uniejowie. Pracowaliśmy tam głównie nad taktyką, ale nie zapomnieliśmy też o przygotowaniu fizycznym. Trenowaliśmy dwa razy dziennie. Przed południem odbywał się cięższy trening, zaś popołudniowe zajęcia poświęcaliśmy ćwiczeniu taktyki i zgrywaniem się zespołu - podsumował obóz przygotowawczy Augustyniak.
Po jednym ze sparingów trener Radosław Mroczkowski porównał styl gry młodego stopera do Thomasa Phibela i określił go mianem "Białego Phibela". Czy zatem duet "Phibelów" będzie podporą łódzkiej defensywy w nowym sezonie? - Nie wiem, ciężko powiedzieć. Nie grałem jeszcze z Thomasem Phibelem, który dopiero do nas dołączył. Widziałem w telewizji jak gra i myślę, że mógłbym się od niego dużo nauczyć - powiedział.
Jakie cele w nadchodzącym sezonie stawia przed sobą obrońca Widzewa? - Moim podstawowym celem jest debiut w T-Mobile Ekstraklasie i do tego będę dążył. Jak uda mi się zrealizować ten cel, to postawię sobie kolejny - zakończył.