- Gdybym powiedział, że walczymy o mistrzostwo Polski, tobyście powiedzieli, że Smudzie coś się w głowie pomieszało. W tej chwili takich obietnic nie mogę składać - stwierdził ostrożnie Smuda w rozmowie z Super Expressem.
Franciszek Smuda nie ma łatwego startu w Krakowie, ponieważ Wisła nie ma wielkich pieniędzy na transfery. - Początek w Wiśle przypomina mi sytuację, gdy obejmowałem Lecha. Wtedy także trzeba było zrobić "składak", jak to kiedyś Orest Lenczyk ładnie nazwał. Do grudnia chcemy dopłynąć małym kosztem. Prezes Cupiał nic nie ukrywa, nie wmawia, że jest pięknie, że jest masełko... Niestety, teraz trzeba przygryźć trochę ucho - dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.
Wszystko wskazuje na to, że o sile krakowskiej drużyny stanowić będą młodzi piłkarze. Wisła cały czas testuje kilku graczy. Wkrótce powinny zapaść decyzje o ich ewentualnej przydatności do drużyny.
Cała rozmowa w Super Expressie.