Kłopoty Legii przed meczem z The New Saints

Już w najbliższą środę Legia Warszawa zmierzy się w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów z walijskim The New Saints. Trener Jan Urban będzie miał jednak problem z zestawieniem środka obrony.

Bartosz Marcinkowski
Bartosz Marcinkowski

Celem Legii jest awans do Ligi Mistrzów, która jest dla polskich zespołów od kilkunastu lat murem nie do przejścia. Ostatnim naszym klubem, który grał w tych rozgrywkach był Widzew Łódź w latach 1996/1997. Natomiast Legia po raz ostatni wystąpiła w tym turnieju w sezonie 1995/1996.

Legia Warszawa, aby osiągnąć ten cel, dokonała kilku wzmocnień na różnych pozycjach. Między innymi do klubu trafili tacy zawodnicy jak Henrik Ojamaa, Helio Pinto, Łukasz Broź, Raphael Augusto czy Dossa Junior.

Wydaję się, że właśnie środek obrony po odejściu Michała Żewłakowa i Dicksona Choto oraz Artura Jędrzejczyka jest najsłabszym ogniwem warszawskiej drużyny prowadzonej przez Jana Urbana. Klub na pozycję środkową obrońcy pozyskał jedynie Portugalczyka Dossę Juniora z AEL Limassol. Wcześniej mistrzowie Polski testowali byłego piłkarza Realu Madryt Raula Bravo, z którego jednak po trzech tygodniach zrezygnowano.

Obecnie w kadrze Wojskowych znajduje się pięciu środkowych obrońców, z czego aż trzech prawdopodobnie nie będzie mogło zagrać w najbliższym spotkaniu z Walijczykami. Na urazy narzekają Inaki Astiz i Marko Suler, więc ich występ jest wątpliwy. Natomiast Tomasz Jodłowiec będzie musiał pauzować za czerwoną kartkę otrzymaną w minionym sezonie jeszcze jako zawodnik Śląska Wrocław w meczu z Hannoverem.

Jan Urban będzie miał do dyspozycji tylko kupionego Dossę Juniora, Jakuba Rzeźniczaka oraz młodego Mateusza Cichockiego. Najprawdopodobniej w środę w podstawowej jedenastce wybiegnie Dossa Junior i Jakub Rzeźniczak, a na bokach Bartosz Bereszyński i Jakub Wawrzyniak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×