Pietrzak dla SportoweFakty.pl: U siebie nie wolno przegrywać

Piłkarze Ruchu Chorzów po sześciu kolejkach mają na swoim koncie dziesięć punktów. Jeszcze przed porażką z Polonią Warszawa mieli identyczny dorobek, jak cztery zespoły z czołówki ekstraklasy. Klęska z Czarnymi Koszulami popsuła nastroje wśród Niebieskich. Przed Ruchem bardzo ważne spotkanie z Jagiellonią Białystok. Trener Bogusław Pietrzak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiada o sytuacji chorzowian w lidze i pojedynku z Jagą.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Chorzowianie obecnie zajmują ósmą pozycję w lidze. Jeszcze przed poprzednią kolejką nastroje wśród Niebieskich były bardzo dobre, ale klęska w Warszawie z miejscową Polonią zdecydowanie je popsuła. Mimo wszystko Ruch ma dziesięć punktów na swoim koncie i tylko trzy oczka straty do czterech zespołów wiodących prym w ekstraklasie. - Jeżeli nie zdobywamy kompletu punktów to nie możemy być zadowoleni, aczkolwiek trzeba powiedzieć, że jest nieźle - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Bogusław Pietrzak, trener Ruchu.

Pojedynek z Polonią był drugim spotkaniem Niebieskich pod wodzą Pietrzaka, który dwa tygodnie temu nieoczekiwanie zastąpił Duszana Radolsky’ego. - Jak tracimy bramki, a ich nie strzelamy, to zwycięstwo przeciwnika jest zasłużone i ja tego nie kwestionuję. Nie zasłużyliśmy jednak na porażkę aż 0:3. Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy, a bramki straciliśmy za łatwo. Dla nas te trzy stracone bramki były ogromnym materiałem do analizy - opowiada szkoleniowiec Ruchu.

Chorzowianom o wiele gorzej układa się gra na wyjazdach, niż przed własną publicznością. Środowe zwycięstwo w Remes Pucharze Polski nad Wartą Poznań było pierwszą wygraną od marca bieżącego roku. Skąd wynika słabsza dyspozycja na boiskach rywali? - Jeszcze się w ten temat nie wgłębiłem, bo prowadzę zespół od dwóch tygodni. Mam nadzieję, że zwycięstwo z Wartą, mimo iż był to mecz pucharowy, będzie przełomowe - dodaje Pietrzak.

W sobotę Niebiescy na własnym stadionie podejmować będą Jagiellonię Białystok, która spisuje się słabo i ma na swoim koncie tylko cztery punkty. Mimo to szkoleniowiec Ruchu obawia się tego spotkania. - Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. To są rozgrywki ekstraklasy i każdemu potrzebne są punkty. U siebie nie wolno przegrywać, więc jesteśmy podwójnie zmotywowani - zapewnia Pietrzak, który nie ma określonych celów na ten sezon. - Chcemy zdobywać jak najwięcej punktów i grać o jak najwyższe miejsce w tabeli.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×