Zakupienie Davida Villi przez Atletico Madryt za 2,1 mln euro (maksymalnie 5,1 mln plus jedynie 50 procent praw do kolejnego transferu) odbiło się wielkim echem w Hiszpanii. W poniedziałek Asturyjczyk został zaprezentowany na Vicente Calderon, gdzie podobno pojawiło się ponad 10 tysięcy kibiców. Wielu z nich nie wytrzymało napięcia i wtargnęło na murawę.
Po przywitaniu Villi w loży VIPów, piłkarz zszedł na boisko i osobiście przemówił do reszty kibiców: - Dla mnie to wielki zaszczyt nosić tę koszulkę, należeć do rodziny Atletico i grać na tym stadionie w roli gospodarza. Jestem bardzo dumny i podniecony, od kiedy, życie pozwoliło mi ubierać ten t-shirt.
Następnie były napastnik FC Barcelony i Valencii zaczął podpisywać małe piłki i wykopywać je z powrotem do fanów. To jednak nie wystarczyło - przez ogrodzenie zaczęli przechodzić kolejni kibice, a Villa w otoczeniu kilku ochroniarzy musiał przedwcześnie opuścić plac gry.
Szaleństwo na prezentacji Villi: