Były piłkarz GKS: Sam chciałem odejść z Polski

Peruwiańczyk Aleksander Sanchez, który w tamtym tygodniu rozwiązał kontrakt z GKS-em Bełchatów wrócił do ojczyzny. 24-letni pomocnik podpisał kontrakt z ze swoim byłym klubem Alianza Lima. W rozmowie z krajowymi mediami piłkarz wyjaśniał powody odejścia z polskiego klubu.

Sanchez trafił do GKS-u Bełchatów latem ubiegłego roku razem ze swoim rodakiem Jhoelem Herrerą. W rundzie jesiennej nie zdołał jednak wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie GKS-u, grywał głównie w Młodej Ekstraklasie. W lidze wystąpił w pięciu meczach, jednak na boisku spędził łącznie tylko 80 minut. Na wiosnę został wypożyczony do CD Universidad San Martin de Porres, gdzie był podstawowym zawodnikiem (zagrał w dwudziestu meczach, strzelił dwa gole).

Przed startem nowego sezonu Sanchez wrócił do Bełchatowa i miał przekonać trenera Pawła Janasa, że warto na niego postawić. W ubiegłym tygodniu kontrakt Sancheza z GKS-em został nagle rozwiązany za porozumieniem stron. Mówiło się, że pomocnik z Peru był po prostu za słaby na polską ligę. Sam piłkarz twierdzi z kolei, że nikt go z Bełchatowa nie wyganiał, a decyzję o odejściu podął sam.

Po podpisaniu kontraktu z klubem Alianza Lima, w którym Sanchez się wychował i grał przez kilka sezonów, zawodnik udzielił wywiadu lokalnemu medium "Terra Peru". - Prawdziwym powodem, dla którego wracam do klubu jest śmierć Constantino Carvallo (Constantino Carvallo był w Peru osobą znaną z dobroczynnej działalności - prowadził szkołę, wychowywał kolejne pokolenia piłkarzy Allianza Lima m.in. Alexandra Sancheza - inf. redakcji). Był dla mnie jak ojciec, jego odejście to dla mnie prawdziwy wstrząs. Musiałem tutaj wrócić - mówił po powrocie do ojczyzny.

Z Alianza Lima Peruwiańczyk związany jest już od dawna, ale jak do tej pory nie grał regularnie w pierwszym składzie tego zespołu. Teraz zapowiada, że zrobi wszystko, aby zasłużyć na pewne miejsce w podstawowej jedenastce. Na razie ma na to rok, bo na tyle czasu podpisał kontrakt. Warto wspomnieć, że w Alianza Lima gra także inny piłkarz z przeszłością w polskiej lidze - były zawodnik Lecha Poznań Henry Quinteros.

Komentarze (0)