23-letni Łotysz pojawił się przy Piłsudskiego na obozie przygotowawczym w Uniejowie, gdzie wystąpił w sparingu przeciwko cypryjskiej Omonii Nikozja. Trener Radosław Mroczkowski sprawdził zawodnika ponownie w Łodzi, w ostatnim sparingu przed rozpoczęciem sezonu 2013/2014, przegranym z Wisłą Płock 0:1. Przedłużające się negocjacje kontraktowe sprawiły, że działaczom Widzewa nie udało się pozyskać piłkarza przed rozpoczęciem bieżącego sezonu. Ponadto Visnakovs wyjechał nawet z Łodzi i udał się do Bełchatowa, gdzie w barwach pierwszoligowego GKS-u wystąpił w wewnętrznej grze kontrolnej, strzelając 3 bramki.
- To, że Visnakovs znalazł się w Bełchatowie na testach o niczym nie świadczy. Jest to też trochę gra menedżerska drugiej strony. Jesteśmy na dobrej drodze, żeby go ostatecznie pozyskać - mówił na konferencji przed meczem z Legią Warszawa, Michał Wlaźlik, dyrektor sportowy Widzewa. Ostatecznie włodarze klubu porozumieli się z zawodnikiem.
Na uwagę zasługuje fakt, że najprawdopodobniej nie doszłoby do podpisania umowy, gdyby nie upór Grzegorza Waraneckiego - łódzkiego inwestora, który przejął na siebie część finansowej odpowiedzialności w związku z pozyskaniem łotewskiego napastnika. Przed sezonem Widzew objęty został zakazem transferowym z ograniczeniem wysokości pensji nowych zawodników do 5 tys. zł.
Nowy nabytek Widzewa urodził się w Rydze, a swoją piłkarską karierę rozpoczynał w barwach JFC Skonto, skąd później trafił do FK Daugavy. Po wypożyczeniu do FC Tranzits wylądował w FK Ventspils, gdzie miał okazję zagrać w trzech spotkaniach fazy grupowej Ligi Europy. Visnakovs rozegrał na Łotwie 91 spotkań, w których zdobył 26 bramek. Ponadto, 23-latek ma na swoim koncie mistrzostwo Łotwy oraz triumf w rozgrywkach o puchar swojego kraju. Ostatnim klubem Łotysza był kazachski Shakhtyor Karagandy, w którego barwach rozegrał 20 spotkań i strzelił 4 bramki, zdobywając mistrzostwo oraz superpuchar Kazachstanu. Visnakovs wystąpił także kilkukrotnie w młodzieżowych reprezentacjach swojego kraju.