Inauguracja T-Mobile Ekstraklasy w Bydgoszczy wywołała bardzo duże zainteresowanie. Procedury rozprowadzania wejściówek są jednak nieco inne niż w I lidze, co spowodowało zamieszanie. - Fizycznie nie byliśmy w stanie sprzedać karty wstępu każdej chętnej osobie. Kolejki przed obiektem były bardzo długie i szacuję, że ok. 3 tys. osób ostatecznie nie mogło obejrzeć spotkania - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Radosław Osuch.
Skąd kłopoty logistyczne? - Kilka tysięcy fanów przyszło na stadion z nieaktualnymi kartami kibica i to wywołało duże perturbacje - wyjaśnił właściciel Zawiszy.
Następne spotkanie u siebie beniaminek rozegra w piątek 2 sierpnia. Jego rywalem będzie Pogoń Szczecin. - Problemy z inauguracji na pewno się nie powtórzą. Poza tym do tego czasu uruchomimy już sprzedaż internetową, co powinno nieco rozładować kolejki - zaznaczył Osuch.
Przypomnijmy, że w sobotnim starciu z Jagiellonią Białystok drużyna Ryszarda Tarasiewicza doznała porażki 0:1. Decydującego gola strzelił w 78. minucie Bekim Balaj.