Spotkanie trwało około dwóch godzin, w ciągu których Piotr Stokowiec odpowiedział na ponad 30 pytań sympatyków Jagi. W pamięci kibiców na zawsze pozostają ważne osiągnięcia klubu. Dotychczas największym sukcesem Jagiellonii było wygranie Pucharu Polski. Zapytano trenera o jego podejście do tych rozgrywek. - Są to dla mnie i dla drużyny tak samo ważne rozgrywki jak liga. O żadnych eksperymentach na pewno nie będzie mowy. Zagrają najlepszy w danym momencie, to też jest premia i splendor dla drużyny. Gramy o pełną pule, nie będzie żadnej kalkulacji czy wystawiania drugiego garnituru.
Zespołowi na pewno brakuje rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, więc trochę uwagi poświęcił trener też kwestii powrotu na boisko kontuzjowanego już od
dłuższego czasu Niki Dzalamidze. - Za parę tygodnie Nika zacznie trenować na pełnych obrotach. Na razie odbywa z nami jedynie rozgrzewkę. Myślę, ze już od początku września będzie do dyspozycji i powoli można go będzie wprowadzać na boisko. Niedawno przeszedł kolejne kontrolne badania i wszystko przebiega zgodnie z planem.
Po skompletowaniu mocnego składu bardzo ważne jest zaplecze klubu, przeznaczone do treningów. Baza treningowa Jagiellonii znajduje się w Pogorzałkach, odległych od Białegostoku o 20 kilometrów, jednak nie jest to obecnie problemem ani dla trenera, ani dla zawodników. - Nie ma co porównywać z poprzednim klubem, na tle Polonii wszystko chyba wygląda lepiej (śmiech). Sporo czasu traciliśmy na dojazdy do różnych boisk i stanie w korkach w Warszawie. Tutaj mamy o wiele lepsze warunki, jest dużo czasu na trening. Zawodnicy mogą później zostać i jeszcze poćwiczyć. Także nie widzę tu żadnych uciążliwości. Owszem, mogło by te boisko być bliżej, ale jest tam spokój, jest niezła murawa, więc warunki nieporównywalnie lepsze.
Najbardziej gorącym tematem ostatnio są postępy w budowie nowego stadionu. Jak się okazało zespół już miał okazję odwiedzić obiekt, jednak treningu na jego murawie jeszcze nie miał okazji odbyć. - Byliśmy tam w środku, widzieliśmy szatnie, to już jest Europa. Ten stadion nawiązuje do tych pięknych obiektów, wybudowanych w Polsce przed Euro. Myślę, że frekwencja też dopisze, a my się postaramy dostosować poziomem gry do tak wysokich standardów. Żeby jeszcze ta murawa była gościnna dla nas, byśmy mogli w końcu na niej potrenować.
Na koniec spotkania padło pytanie o cele zespołu i samego trenera, jakie przed
sobą stawia i czego oczekuje od drużyny. - Jestem człowiekiem bardzo ambitnym, tak że stawiamy sobie ambitne cele. Nie chciałbym teraz mówić o konkretach, czy cokolwiek obiecać. Chcemy grać efektywnie i efektownie, zdobywać dużo bramek. Oczywiście celem minimum jest załapanie się do pierwszej ósemki po rundzie zasadniczej. Mam ogromną nadzieję, że kibice będą pozytywnie zaskoczeni naszą grą i wynikami.