Chcą się zrehabilitować - zapowiedź meczu Widzew Łódź - GKS Jastrzębie

Chyba nikt nie spodziewał się tego, że Widzew może już na starcie odpaść w Pucharze Polski z rywalizacji ze Stalą Sanok. Ale jednak tak się stało. Teraz łodzianie zamierzają udowodnić i sobie, i kibicom, że był to tylko wypadek przy pracy. Czy im się to uda?

Nie ulega wątpliwości, iż przyczyn tej pucharowej kompromitacji mogło być kilka. Daleka podróż, kilka roszad w pierwszym składzie, ale przede wszystkim fatalna gra. - Z jednej strony nie zagraliśmy w optymalnym, najsilniejszym ustawieniu, ale z drugiej, nawet w tym składzie bezwzględnie powinniśmy pokonać Stal Sanok. Ale to teraz tylko dywagacje. Przegraliśmy po prostu dlatego, że nie zagraliśmy dobrego meczu - mówił ostatnio na łamach Gazety Wyborczej trener Waldemar Fornalik.

Do tej pory po wpadkach, a były dwie (porażka z Zagłębiem i remis z Łęczną), widzewiacy potrafili szybko się odbudować. Teraz też są w pełni zmobilizowani, bo wiedzą, iż każde potknięcie z zespołem z dołu tabeli może się źle skończyć. Nawet utratą pozycji lidera pierwszej ligi, bo zarówno Zagłębie Lubin (trzy punkty straty) i Podbeskidzie Bielsko-Biała (pięć punktów straty) realnie myślą o awansie.

W zespole gospodarzy na pewno zabraknie kontuzjowanego Łukasza Masłowskiego, a to oznacza, że znajdzie się miejsce w składzie dla ulubieńca łódzkiej publiczności - Stefano Napoleoniego. W pełni sił już są Tomasz Lisowski, Mindaugas Panka i Marcin Robak, którzy wcześniej skarżyli się na drobne urazy. W kadrze na to spotkanie znalazło się także miejsce dla młodych Mikołaja Zwolińskiego i Roberta Kowalczyka, co doskonale pokazuje, że w Łodzi stawiają na młodzież. A potwierdzeniem tej tezy może być tylko fakt, że w pierwszoligowym zespole nie ma żadnego piłkarza powyżej 30. roku życia!

Sytuacja kadrowa w drużynie gości prezentuje się znacznie gorzej. Przede wszystkim zabraknie doświadczonego Witolda Wawrzyczka, byłego piłkarza m.in. Widzewa Łódź i Energie Cottbus. Oprócz niego, w sobotnim spotkaniu nie wystąpią kontuzjowani Michał Chrabąszcz, a także Kamil Wilczek.

Faworytem tej potyczki są niewątpliwie podopieczni trenera Fornalika, którzy z siedmiu ostatnich spotkań ligowych wygrali aż sześć, a jeden zremisowali. W dodatku na własnym boisku w tym sezonie nie stracili jeszcze punktów. Czy ta świetna passa zostanie kontynuowana?

Widzew Łódź - GKS Jastrzębie / sob 27.09.2008 godz. 19:10

Przewidywane składy:

Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Ukah, Stawarczyk, Lisowski - Budka, Panka, Juszkiewicz, Napoleoni - Oziębała, Robak.

GKS Jastrzębie: Kafka - Wrześniak, Wrzask, Staniek, Bednarek - Pielorz, Woźniak, Grabczyński, Wieczorek - Kubisz, Narwojsz.

Sędzia: Łukasz Śmietanka.

Zamów relację z meczu Widzew Łódź - GKS Jastrzębie

Wyślij SMS o treści SF JASTRZEBIE na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Widzew Łódź - GKS Jastrzębie

Wyślij SMS o treści SF JASTRZEBIE na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: