Dudu Paraiba transferowym strzałem w dziesiątkę
Śląsk ma obrońcę, który zdecydowanie należy do najbardziej wyróżniających się zawodników w naszej lidze. Dudu Paraiba "różnicę" robił już w Widzewie Łódź, a teraz przypomina o sobie we Wrocławiu.
Śląsk Wrocław Jagiellonii nie zdołał jednak pokonać. Brązowi medaliści mistrzostw Polski niedzielne starcie przegrali 2:3. - Zaczęliśmy mecz bardzo nieporadnie. Dopiero po przerwie zaczęliśmy więcej biegać lecz wtedy Jagiellonia prowadziła już 3:0. Wierzyliśmy jednak w to, że jesteśmy w stanie odrobić straty. Ostatecznie do remisu zabrakło nam jednego gola. To jednak dla nas nauczka, że musimy ciężej pracować - skomentował zawodnik.
W niedzielę Stanislav Levy dał odpocząć Sebastianowi Mili i Marco Paixao. Tę dwójkę szkoleniowiec WKS-u do gry desygnował dopiero po przerwie. - Gramy bardzo często, więc rotacja w składzie jest czymś normalnym. Mila i Paixao ostatni grali w każdym meczu i mocno pracowali dla zespołu, więc potrzebowali odpoczynku - zaznaczył Dudu.
Pomimo ambitnego pościgu wrocławianie nie byli zadowoleni po meczu. W końcu bowiem nie zdołali wywalczyć choćby jednego punktu. - Mamy jednak bardzo dobry i silny zespół. Jestem przekonany, że szybko wyciągniemy wnioski i już w meczu z Club Brugge zaprezentujemy się o wiele lepiej - podsumował Dudu Paraiba.
Dudu Paraiba: Trzeba pomóc, to jestem gotowy
-
Mrówa Zgłoś komentarz
Pawelce i Sochy tylko myślący i pracujący gracze. -
miro7 Zgłoś komentarz
Mamy silny zespół?!Dudu,Ty może i jesteś dobry,ale reszta(z wyjątkami)?!Z Levym na czele!