Jarosław Araszkiewicz dla SportoweFakty.pl: Postawa Lecha w Wilnie to kontynuacja słabej gry
Porażka Lecha w Wilnie to ogromne rozczarowanie, także dla Jarosława Araszkiewicza, który niegdyś wywalczył z Kolejorzem pięć tytułów mistrza Polski.
Wicemistrz Polski był murowanym faworytem pojedynku z Litwinami, ale zawiódł na całej linii. - Jeszcze raz przekonaliśmy się, że w futbolu wszystko jest możliwe. Kto by przecież powiedział, że Śląsk wygra z Club Brugge? Nikt nie dawał wrocławianom szans. Co do Kolejorza, to on wciąż pozostaje faworytem dwumeczu i musi to udowodnić w rewanżu - dodał.
Czy odrobienie strat z Wilna może stanowić dla Kolejorza duże wyzwanie? - Mam nadzieję, że nie, choć przyjdzie mu pewnie prowadzić atak pozycyjny, a z tym wszystkie polskie zespoły mają spore kłopoty. Obawiam się również dlatego, że forma poznaniaków jest daleka od optymalnej. Muszą jednak podjąć ryzyko i zagrać przy tym mądrze. Jeśli uda się strzelić pierwszego gola, to awansu jeszcze wprawdzie nie będzie, ale zadanie stanie się nieco łatwiejsze. Litwini też nie są w super komfortowej sytuacji i będą mieć ciężko w rewanżu - zakończył Araszkiewicz.