- Docelowa pojemność obiektu to 15 tys. Tym razem mieliśmy do dyspozycji niespełna połowę z tych miejsc, a powodem były względy bezpieczeństwa - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rzecznik prasowy Zawiszy, Mariusz Chełminiak.
Nie powtórzyły się jednak zdarzenia z inauguracyjnej potyczki z Jagiellonią Białystok, kiedy sporo kibiców beniaminka odeszło spod kas z kwitkiem i nie mogło obejrzeć spotkania na trybunach. - Tym razem zainteresowanie było mniej więcej podobne jak pula biletów, którą mogliśmy rozprowadzić. Frekwencja była zbliżona do maksymalnej, ale wejściówki nie rozeszły się w komplecie. Każdy kto w piątek pojawił się pod stadionem, miał możliwość zakupu karty wstępu. Nie odmówiliśmy ani jednej osobie - zaznaczył Chełminiak.
Następne spotkanie u siebie beniaminek T-Mobile Ekstraklasy rozegra 24 sierpnia, a jego rywalem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Czy wówczas również pojemność trybun będzie ograniczona do 7 tys.? - Nie jestem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Myślę jednak, że sytuacja, która miała miejsce na potyczce z Pogonią, było tylko jednorazowa. Dążymy do tego, by dostępny dla kibiców był cały stadion, czyli ok. 15 tys. miejsc - zakończył rzecznik.
Przypomnijmy, że po trzech meczach nowego sezonu ekipa Ryszarda Tarasiewicza ma na koncie jeden punkt (porażki z Jagiellonią Białystok i Widzewem Łódź, remis z Pogonią Szczecin).
Było by 2x tyle, gdybyście potrafili bilety sprzedawać!!!
Jak ludzie mają brać urlopy i z Fordonu zapindalać, żeby sterczeć w kolejce, to "pikniki" to pier!@#$ą, a kasa idzie bokiem...
Naj Czytaj całość
Przecież stadion mieści ponad 20 tys. osób, więc skąd ta pojemność?