Oba samobójcze trafienia były dokonane lewą nogą. Oprócz tego sześciokrotnie lewą stopą strzelano do właściwej bramki. 11 goli padło po uderzeniach prawą nogą, a tylko jeden po "główce". Podobnie jak w 3. serii i tym razem jedna bramka została zdobyta bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego.
Trzy gole padły po zagraniach ze stałych fragmentów gry, ale tylko dwa bezpośrednio po dośrodkowaniu ze stojącej piłki, bo jedną bramkę poprzedził "kocioł" w polu karnym drużyny broniącej.
Jeden gol został zdobyty po zbyt krótkim wybiciu piłki przez obronę po rzucie rożnym, a jeden po złej interwencji bramkarza po dograniu nad przedpole jego bramki z prawego skrzydła.
Tylko jedna bramka padła po prostopadłym podaniu ze środkowej strefy. W T-Mobile Ekstraklasie dominuje atak flankami lub z pominięciem drugiej linii.