Najwięcej absencji dotyczy defensywy. W niedzielę na boisku nie zobaczymy Kebby Ceesay'a, Tomasza Kędziory i Barry'ego Douglasa. Ten ostatni wrócił już do treningów, jednak nie jest w pełni sił. - Nie bierze udziału we wszystkich zajęciach. W pełnym wymiarze zacznie pracować dopiero od poniedziałku - wyjaśnił Mariusz Rumak.
Jak wygląda sytuacja pozostałych kontuzjowanych defensorów? - Ceesay ma stan zapalny w miejscach, w których był operowany. Lekarze cały czas próbują sobie z tym poradzić. Kędziora natomiast nabawił się podobnego urazu jak w okresie przygotowawczym i tym razem nie mam zamiaru przyspieszać jego rekonwalescencji. Teoretycznie mógłbym go desygnować do gry, ale to dla nas ważny piłkarz, dlatego nie będziemy podejmować zbędnego ryzyka. Wolę dać mu czas na spokojne dojście do pełni sił. Jeśli Tomasz nie pojedzie z nami do Niecieczy, to na pewno nie zagra też w spotkaniu rezerw z Fogo Luboń - zaznaczył trener.
Z drobnymi dolegliwościami borykał się ostatnio Dariusz Formella. Tutaj problem był jednak mniejszy - grypa. 18-latek wrócił już do gry i w czwartek zdobył zwycięskiego gola w pojedynku Lecha II z Notecianką Pakość. - Darek najprawdopodobniej znajdzie się w kadrze na mecz z Termaliką choćby dlatego, że ostatnio mieliśmy do dyspozycji tylko siedemnastu graczy. Mógłby więc uzupełnić osiemnastkę - dodał Rumak.
Kto w Niecieczy stanie między słupkami? Okazuje się, że również na tej pozycji poznaniaków nie omijają urazy. - Jasmin Burić w czwartek wrócił do zajęć, ale jeśli nie będzie mógł pracować na pełnych obrotach, to zostanie w Poznaniu i nie zagra w Pucharze Polski - oznajmił szkoleniowiec.
Ogólna sytuacja kadrowa Kolejorza nie uległa żadnej poprawie. - Jeśli porównamy ją do tej sprzed ligowego spotkania z Koroną Kielce, to nikt z graczy kontuzjowanych nie wrócił do treningów. Nadal nie mogę korzystać choćby z Rafała Murawskiego, na szczęście w jego przypadku są już pewne pozytywne sygnały - zakończył Rumak.