Puchar Włoch: Zespół Glika już za burtą, Polacy z Sampdorii bez debiutu

Nie udał się pierwszy oficjalny występ w roli kapitana Torino FC Kamilowi Glikowi. Drużyna ze stolicy Piemontu nieoczekiwanie uległa spadkowiczowi z Serie A.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Dla Torino FC pojedynek z Pescara Calcio był pierwszym w tej edycji Pucharu Włoch. Zespół Giampiero Ventury uważano za zdecydowanego faworyta meczu 1/32 finału, ale do kolejnej fazy przeszła drużyna z Serie B.

Kamil Glik, który od nowego sezonu jest kapitanem drużyny, wystąpił na środku obrony wraz z Urugwajczykiem Guillermo Rodriguezem i nie zdołał uchronić turyńczyków, którzy już za tydzień rozpoczną rywalizację w Serie A, przed zaskakującą i bolesną porażką.

Dalej przeszła Sampdoria Genua, której piłkarzami są Bartosz Salamon i Paweł Wszołek. Środkowy obrońca cały mecz z III-ligowcem obejrzał z ławki rezerwowych, na której zabrakło miejsca dla byłego piłkarza Polonii Warszawa. Żaden z Polaków nie doczekał się więc debiutu w oficjalnym spotkaniu genueńczyków. Zwycięstwo ekipie Delio Rossiego zapewnił pozyskany z Juventusu Turyn Manolo Gabbiadini.

Aż 4:0 z US Lecce wygrała FC Parma, a jednego z goli zdobył Antonio Cassano. Awans wywalczyły również m.in. FC Bologna i Chievo Werona, natomiast sporą niespodzianką jest za to odpadnięcie Genoa CFC, która po serii rzutów karnych musiała uznać wyższość Spezia Calcio.

Torino FC - Pescara Calcio 1:2 (0:0)
0:1 - Maniero 47'
1:1 - Immobile 53'
1:2 - Brugman 58'

Sampdoria Calcio - Benevento Calcio 2:0 (0:0)
1:0 - Gabbiadini 71'
2:0 - Gabbiadini 81'

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×