Michał Kucharczyk: Na papierze Steaua jest faworytem

Legia Warszawa w 1/16 finału Pucharu Polski gładko awansowała do kolejnej fazy, pokonując drugoligowy Rozwój Katowice. Piłkarze drużyny z Łazienkowskiej myślami są już w stolicy Rumunii.

Pojedynek 1/16 finału Pucharu Polski z Rozwojem Katowice był dla Legii Warszawa próbą generalną przed pierwszym meczem decydującej fazy eliminacji Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt. Piłkarze Jana Urbana już w drugiej połowie meczu przy Zgody myślami byli przy pucharowym starciu.

- O grze Rumunów na razie wiemy niewiele. Przed nami analiza gry rywala i odprawa, więc braki odrobimy. Na papierze Steaua jest faworytem, ale boisko wszystko zweryfikuje. Na plac gry wyjdą dwie drużyny, które będą miały równe szanse na grę w fazie grupowej - ocenia Michał Kucharczyk, napastnik stołecznej drużyny.

W dotychczasowych wyjazdowych potyczkach w europejskich pucharach mistrz Polski nie zachwycał. Decydujący był zazwyczaj aspekt psychologiczny, ale problem ten warszawianie mają już za sobą. - Jeśli komukolwiek w Legii towarzyszy presja, to nie powinien grać w tym klubie. Na tym zespole w każdym meczu, w każdych rozgrywkach ciąży presja wyniku - przekonuje zawodnik jedenastki z Łazienkowskiej.

Mecz w Bukareszcie ma być w wykonaniu Wojskowych zupełnie inny niż te, przeciwko Molde FK. - Nasza gra w ostatnich meczach w europejskich pucharach nie zachwycała, ale liczy się wynik, a przecież awans wywalczyliśmy. Mamy za sobą trudne chwile, ale umieliśmy się podnieść i to się liczy - podkreśla "Kucharz".

W meczu Pucharu Polski Kucharczyk zaliczył dwie asysty. Piłkarz nie ukrywa, że liczy na występ w meczu ze Steauą od pierwszego gwizdka sędziego. - Dałem w tym meczu z siebie wszystko i liczę, że trener to doceni. To jednak sztab szkoleniowy podejmuje decyzję o tym, kto zagra od początku spotkania. Będę walczył o swoją szansę - zapowiada gracz mistrza Polski.

Komentarze (0)