Bundesliga: Lewandowski narzeka na słabą skuteczność, Klopp wychwala Hofmanna

- W Bundeslidze nie ma ani jednego łatwego rywala - mówili po niezwykle trudnej przeprawie z Eintrachtem Brunszwik piłkarze Borussii Dortmund.

Borussia Dortmund przez 75 minut nie potrafiła pokonać na Signal Iduna Park golkipera Eintrachtu Brunszwik i objąć prowadzenia. Daniel Davari spisywał się bardzo dobrze, ale czarno-żółci przede wszystkim nie stwarzali zbyt wielu dogodnych sytuacji bramkowych.

Bohaterem wicemistrza Niemiec okazał się tym razem Jonas Hofmann, którego Juergen Klopp posłał do boju w 68. minucie. - Eintracht bronił niezwykle konsekwentnie i sprawiał nam problemy. Później na boisko wszedł Hofmann i załatwił sprawę. Strzelił wspaniałego gola, w świetnym stylu wywalczył rzut karny i zaliczył naprawdę znakomity występ. Gdy wpuszczałem go na boisko, byłem pewny, że zatroszczy się o więcej ruchu w naszych poczynaniach ofensywnych - skomentował trener.

Czy przebojowy Hofmann, który stylem gry przypomina nieco Mario Goetzego, ma szansę przebić się do podstawowego składu? - Jonas w poprzednim sezonie występował w trzeciej lidze i miał tam wiele bardzo dobrych momentów. Chłopak cieszy się z każdej możliwości gry w Bundeslidze i w tym meczu został nagrodzony - stwierdził Klopp, nie chcąc przesądzać, czy 21-latek będzie wkrótce występował częściej i dłużej w pierwszym zespole.

Nie najlepiej w 2. kolejce Bundesligi wypadł Robert Lewandowski, który nie potrafił dojść do zbyt wielu sytuacji strzeleckich. Polak starał się, ale był bardzo uważnie kryty przez stoperów z Brunszwiku. - Przeciwnicy postanowili ustawić się bardzo głęboko. W takim przypadku, jeśli nie strzelisz gola na samym początku spotkania, gra się niezwykle ciężko, zwłaszcza gdy rywal jest należycie zorganizowany w defensywie. Ostatecznie wykazaliśmy się cierpliwością i udało nam się sforsować obronę Eintrachtu. Tak czy inaczej musimy poprawić naszą skuteczność - przyznał napastnik.

Jak premierowy występ w oficjalnym meczu Borussii wspominać będzie Henrich Mchitarjan? - Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy w moim debiucie. Nie graliśmy rewelacyjnie, ale liczą się trzy punkty. Teraz będziemy się całkowicie koncentrować na piątkowym spotkaniu z Werderem - powiedział Ormianin. - "Miki" trenuje dopiero od tygodnia, a już miał sporo dobrych fragmentów - pochwalił ofensywnego pomocnika Klopp.

Źródło artykułu: