Sandecja pozyskała dwóch zawodników

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W zeszłym tygodniu z Sandecji odszedł doświadczony Paweł Nowak, a działacze nowosądeckiego klubu już po kilku dniach uzupełnili lukę w środku pola swojej drużyny.

Kiedy do Nowego Sącza przed rundą wiosenną ubiegłego sezonu zawitał Paweł Nowak, zapewne większość kibiców spodziewała się, że okaże się on kreatorem gry swojego zespołu, jakiego Sandecja od dawna nie miała. Mający na koncie 247 występów w polskiej ekstraklasie piłkarz z miejsca stał się ulubieńcem trenera Mirosława Hajdo, który znacząco zasugerował kandydaturę krakowianina na kapitana zespołu. Rzeczywistość okazała się jednak mniej łaskawa, gdyż były gracz m.in. Wisły KrakówCracovii oraz Lechii Gdańsk, na boisku nie zachwycał. W związku z tym zarząd klubu spotkał się z zawodnikiem, aby odbyć poważną rozmowę, a po jej zakończeniu obie strony zadecydowały o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron.

Czy odejście Pawła Nowaka osłabiło zespół? Wszystko wskazuje na to, że nie ponieważ już bez tego piłkarza Sandecja pewnie pokonała Flotę Świnoujście w Pucharze Polski. W meczu tym mózgiem sądeczan okazał się Łukasz Grzeszczyk, który świetnie spisał się w roli kreującego grę, mając za plecami Petera Petrana oraz Sebastiana Szczepańskiego. Mimo wszystko władze klubu postanowiły jeszcze wzmocnić tę formację. Do składu prowadzonej od tygodnia przez Ryszarda Kuźmę drużyny dołączyło dwóch piłkarzy. Defensywny pomocnik Tomasz Margol oraz słowacki rozgrywający Matej Nather.

Pierwszy z nich ma 24 lata, mierzy 185 centymetrów wzrostu oraz waży 80 kilogramów. Dotychczas występował w między innymi w Hetmanie Zamość, PGE GKS BełchatówGórniku Zabrze oraz Stali Rzeszów. W tym ostatnim klubie spędził rundę wiosenną poprzedniego sezonu, rozgrywając dziesięć spotkań i strzelając jedną bramkę na szczeblu drugiej ligi. W nowosądeckiej drużynie zawodnik ten będzie występował do końca czerwca przyszłego roku.

Matej Nather natomiast urodził się w 1985 roku. W swoim kraju reprezentował barwy takich klubów jak MSK Format Martin, AS Trencin, SK Matador PuchovFK Puchov oraz FC ViOn Zlate Moravce. W słowackiej najwyższej lidze rozegrał łącznie 64 spotkania. Po przyjeździe do Polski był zawodnikiem Podbeskidzia Bielsko-Biała, gdzie zaliczył 28 meczów w T-Mobile Ekstraklasie, a ostatnio związany był z Zawiszą Bydgoszcz. Dla tego klubu w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu wystąpił dziewięć razy. Jego kontrakt z Sandecją Nowy Sącz obowiązywał będzie do końca aktualnych rozgrywek. - Rozmowy na temat współpracy przebiegały bezproblemowo. Obaj nowi zawodnicy chcą grać w naszej drużynie, zostali pozytywnie ocenieni przez sztab szkoleniowy, więc liczymy na to, że szybko wkomponują się do zespołu i Sandecja będzie miała z nich spory pożytek

- wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rzecznik prasowy nowosądeczan Michał Śmierciak.

Pierwszoligowiec czeka również na zatwierdzenie do rozgrywek dwóch innych zawodników, którzy w Nowym Sączu podpisali już kontrakty. Są to ormiański napastnik Gevorg Badalyan, były gracz Banika Ostrava mający na koncie występy w czeskiej ekstraklasie oraz Igor Tistyk, ukraiński obrońca z doświadczeniem w ojczystej najwyższej klasie rozgrywkowej. - Są to zawodnicy spoza Unii Europejskiej, więc procedura zgłoszenia ich do występów w Sandecji jest skomplikowana oraz czasochłonna. Wystąpiliśmy o pozwolenia na pracę, złożyliśmy wszelkie niezbędne dokumenty i oczekujemy na decyzję Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Następnym krokiem będzie uzyskanie dla nich certyfikatów z krajów gdzie grali poprzednio -

wytłumaczył przedstawiciel Sandecji.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)