Kapitan Zagłębia Lubin obrażany przy Okrzei. "Krzyczała tylko garstka idiotów"

- Taka jest nasza polska mentalność. Nie umiemy doceniać wysiłku innych ludzi. Uwielbiamy się krytykować, bluzgać i kur***ać z trybun - mówi o zachowaniu kibiców Piasta kapitan Zagłębia, Adam Banaś.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

KGHM Zagłębie Lubin wywalczyło awans do kolejnej fazy Pucharu Polski, eliminując Piasta Gliwice dopiero po rzutach karnych. Wcześniej utrzymywał się wynik bezbramkowy, a mecz stał na bardzo słabym poziomie.

- Nie da się ukryć, że wielkiego futbolu na boisku nie było. Był to typowy mecz walki, ale to my byliśmy bardziej zdeterminowani, by go wygrać. Wiedzieliśmy w jakiej jesteśmy sytuacji i jak rozpoczęliśmy ligę, dlatego chcieliśmy się odkuć w Pucharze Polski. Ten awans cieszy tym bardziej, że zdobywamy go tuż przed ważnym dla nas meczem z Cracovią - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adam Banaś, kapitan lubińskiej drużyny.

Podczas meczu przy Okrzei kibice niebiesko-czerwonych przez kilka minut obrażali obrońcę Zagłębia. Szalikowcy wciąż nie zapomnieli byłemu zawodnikowi Piasta, że ten po awansie do elity przeniósł się do drużyny największego rywala gliwiczan zza miedzy Górnika Zabrze.

Banaś nie krył irytacji zachowaniem fanów Piasta. - Na stadionie było 5 tysięcy osób, a krzyczała tylko garstka idiotów - ocenia zawodnik lubinian. - Dla mnie w ogóle zachowanie kibiców jest dziwne, dlatego zachowam się kulturalniej i inteligentniej od nich. Spędziłem tutaj fajne lata, zdobyłem awans do ekstraklasy, której nigdy wcześniej w Gliwicach nie było - przypomina 31-latek.

- Za zdrowie zostawione na boisku w barwach Piasta liczyłem na szacunek, ale taka jest nasza polska mentalność. Nie umiemy doceniać wysiłku innych ludzi. Uwielbiamy się tylko krytykować, bluzgać i kur***ać z trybun - dodaje "Banan".

Defensor Miedziowych nie martwi się słabą postawą swojego zespołu w ofensywie. - Myślę, że nie mamy się czym martwić, bo mieliśmy w tym meczu swoje okazje. Wiemy nad czym musimy popracować i czujemy, że cały czas idziemy do przodu. Jesteśmy coraz bliżej gry, która będzie wszystkich zadowalała i gwarantowała nam punkty w lidze - zapewnia gracz drużyny z Dolnego Śląska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×