Jose Rojo Martin: Możemy z nimi spokojnie walczyć i wygrać

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Debiut Jose Rojo Martina zbliża się wielkimi krokami. W szeregach Koroniarzy można wyczuć pewne napięcie. W klubie liczą jednak, że będzie ono dodatkowym bodźcem motywującym do znacznie lepszej gry.

Pojedynek Korony z Piastem Gliwice będzie oficjalnym debiutem na ławce trenerskiej złocisto-krwistych dla Jose Rojo Martina. Hiszpan przebywa w Kielcach od dwóch tygodni i czas ten ocenia pozytywnie. - Powiem szczerze, że każdego dnia piłkarze "rosną" a ja razem z nimi. Za każdym razem widzę u nich zaangażowanie, co jest dla mnie bardzo ważne w kontekście budowania drużyny - powiedział 45-latek.

Gospodarze zagrają na zakończenie 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, dlatego też sztab szkoleniowy nie wie jeszcze, kto wybiegnie na murawę. - Przed sobą mamy jeszcze ostatnie treningi. Mam pewne wątpliwości, ale z jednej strony może to dobrze, ponieważ do głowy cały czas przychodzą mi kolejne pomysły. Niektóre pozycje mam już obsadzone, ale daje sobie jeszcze czas. Trudno kilka dni przed meczem podjąć taką decyzję. Wszystko wyjaśni się w niedzielę popołudniu - zapewnił Pacheta.

Zeszłotygodniowy sparing z Cracovią uchylił odrobinę rąbka tajemnicy, co do sposobu gry "nowej" Korony. Na co dokładnie mogą liczyć kibice w starciu z ubiegłorocznym beniaminkiem? - Wiele tutaj zależy od samych zawodników. Uważam, że w tym momencie powinni oni grać o wiele lepiej i częściej na połowie rywala. Musimy być bardzo twardzi i intensywni w swojej grze. Piłkarze muszą dać z siebie wszystko, pozostawić swoją duszę na boisku. Wszystko co tu powstaje jest budowane na bazie ich zdolności - stwierdził trener.

Pacheta rozpocznie swoją przygodę z T-Mobile Ekstraklasą od zwycięstwa?
Pacheta rozpocznie swoją przygodę z T-Mobile Ekstraklasą od zwycięstwa?

Choć złocisto-krwiści mają dopiero przed sobą szczegółową analizę najbliższego rywala, to Jose Rojo Martin już teraz jest świadomy potencjału jakim dysponuje zespół Marcina Brosza. - Piast ma naprawdę dobrych piłkarzy, którzy doskonale odnajdują się w swojej taktyce. Mimo to jestem przekonany, że możemy z nimi spokojnie walczyć i wygrać - mówi. Po kim więc kielczanie mogą się spodziewać największego zagrożenia? - Jurado to bardzo dobry zawodnik, któremu nie można zostawiać wiele miejsca. Nie on jeden musi być jednak brany przez nas bacznie pod uwagę.

Niestety dla miejscowych fanów ich zespół znów będzie osłabiony. Mowa oczywiście o powracających do zdrowia Macieju Korzymie i Krzysztofie Kierczu. To jednak nie koniec. - Niektórzy piłkarze mają pewne problemy. Na urazy narzekają m.in. Ceubula i Kwiecień - powiedział Hiszpan. Dobrą wiadomością jest z kolei powrót Pawła Golańskiego i Tomasza Lisowskiego. Obaj powinni być gotowi do gry.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
LexoN
23.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oj panie Pacheta mam nadzieję, że masz jakiś pomysł. W kościach czuję grę bez klasycznej "9" :D