W czwartkowy wieczór informowaliśmy, że wybór nowego trenera GKS-u Katowice padnie na jednego z czterech szkoleniowców. W kręgu kandydatów do objęcia wakatu po Rafale Góraku byli Leszek Ojrzyński, Robert Kasperczyk, Werner Liczka i Kazimierz Moskal.
- Trenerzy ci faktycznie są w kręgu naszych zainteresowań. Rozważamy obecnie kilka kandydatur. Na pewno będzie to szkoleniowiec polskojęzyczny - przyznawał wówczas Wojciech Cygan, prezes klubu z Bukowej.
Przez ostatnie godziny sytuacja się wyklarowała. Chęci podjęcia negocjacji z katowickim klubem nie miał Ojrzyński, z którym włodarze GieKSy kontaktowali się z jako pierwszym. Tematu podjąć nie chciał także Liczka, który już wcześniej otrzymał ofertę z czeskiej Opavy.
Na placu boju pozostali dziś Kasperczyk i Moskal. Znacznie wyższe notowania w klubie z Katowic ma obecnie ten drugi i wszystko wskazuje na to, że były szkoleniowiec m.in. Wisła Kraków i Termalica Bruk-Bet Nieciecza zostanie w poniedziałek oficjalnie ogłoszony nowym trenerem GieKSy.
Spodziewano się, że pochodzący z Sułkowic szkoleniowiec pojawi się przy Bukowej na sobotnim meczu Miedzią Legnica. Tak się jednak nie stało. - Do spotkania prezesa Cygana z trenerem Moskalem doszło jeszcze w czwartek. Szybko doszli do porozumienia i do dogadania zostały jedynie szczegóły - mówi naszemu portalowi jeden z pracowników katowickiego klubu.
