Marcin Wasilewski, który w RSC Anderlecht występował od stycznia 2007 roku, oficjalnie rozstał się z klubem 30 czerwca po wygaśnięciu kontraktu. Polak na brak propozycji nie mógł narzekać, jednak z żadnej nie zdecydował się skorzystać i pozostał w belgijskiej stolicy.
"Wasyl" obecnie korzysta z gościnności byłego pracodawcy i bierze udział w zajęciach zespołu Johna van den Broma, który we wrześniu rozpocznie rywalizację w Lidze Mistrzów. Według dziennikarzy 33-latek wciąż ma nadzieję, że włodarze Fiołków zaoferują mu nowy, roczny kontrakt.
- Zatrzymanie Wasilewskiego jest wykluczone. To nigdy nie wchodziło w grę - stwierdził stanowczo van den Brom. - Jeśli Kouyate (Cheikhou, obrońca Anderlechtu - przyp.red.) odejdzie z klubu, możemy rozmawiać z Wasilewskim, jednak trzeba pamiętać, że mamy zdolną młodzież - przyznawał kilka dni temu Herman Van Holsbeeck.
Słowa dyrektora generalnego mogły dawać "Wasylowi" nadzieję, że propozycję kontraktu otrzyma, jednak trener van den Brom w kolejnej wypowiedzi znów pozbawił gracza złudzeń. - Wasilewski może zostać u nas do końca sierpnia i ani dnia dłużej. Odejście Kouayte? Jeśli stanie się faktem, pozyskamy innego obrońcę - uciął temat.
Okno transferowe w Europie wkrótce zostanie zamknięte, ale Wasilewski jako wolny zawodnik może poszukiwać zatrudnienia także we wrześniu i kolejnych miesiącach.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.