Tomasz Lisowski mimo odbywania testów medycznych może nie zostać zawodnikiem gdańskiej drużyny.
- To, że Tomasz przechodzi testy nie znaczy, że na pewno zostanie graczem Lechii. Pozostało mało czasu do zakończenia okienka i jest to ostatni dzwonek, żeby sprawdzić, czy z moim zawodnikiem jest wszystko dobrze. W negocjacjach uczestniczą trzy strony, więc nie wiadomo kiedy będziemy mogli sfinalizować transakcję. Wybieram się na mecz do Gdańsk i zobaczymy, jak to się potoczy - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl menadżer zawodnika Daniel Weber.
Źródło artykułu: