Remontada w Ząbkach - relacja z meczu Dolcan Ząbki - Flota Świnoujście

Remontada to w wolnym tłumaczeniu z hiszpańskiego wielki powrót. W niedzielę miał on miejsce w Ząbkach - Dolcan do 82. minuty przegrywał z Flotą 0:1 i w ciągu trzech minut odwrócił losy meczu.

Tradycyjnie w meczu na własnym stadionie pierwsze minuty należały do Dolcanu. Już w 5. minucie mogło być 1:0 - piłkę po główce Bartosza Osolińskiego z linii bramkowej wybili obrońcy Floty. Później jeszcze groźnie uderzał Rafał Grzelak w boczną siatkę, na prawym skrzydle odważnie w pole karne wchodził także Damian Świerblewski. Wreszcie w 31. minucie piłka zatrzepotała w siatce po strzale Dariusza Zjawińskiego, jednak sędzia boczny dopatrzył się w tej sytuacji spalonego.

Pod koniec pierwszej połowy do głosu doszli goście i szybko udokumentowali to bramką. Kilka minut przed przerwą Flota miała serię trzech rzutów rożnych z rzędu. Po ostatnim obrońcy za krótko wybili piłkę, spadła ona pod nogi Krzysztofa Bodzionego, który uderzył po ziemi w stronę bramki. Tor lotu piłki zmienił jeszcze Charles Nwaogu i Rafał Leszczyński nie miał szans na skuteczną interwencję. Długo trwały spory, komu zapisać tę bramkę, wydaje się jednak, że strzelcem jest Krzysztof Bodziony - nawet gdyby Nwaogu nie dotknął piłki i tak prawdopodobnie wpadłaby do siatki.

Zostało cztery minuty do przerwy, w czasie których atakował Dolcan, jednak piłkarze Roberta Podolińskiego nie mieli pomysłu na przechytrzenie obrony gości.

Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły niemrawo, dopiero w 66. minucie gospodarze poważnie zagrozili bramce Szymona Gąsińskiego - najpierw uderzał Grzegorz Piesio (strzał zablokowany), potem Bartosz Wiśniewski (obrońca wybił piłkę z linii bramkowej). W 71. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Mateusz Szałek z Floty i Dolcan z jeszcze większą determinację rzucił się do ataku.

Zanim jednak gospodarze zaczęli odrabiać straty, mogło być po meczu. Błąd popełnił Rafał Grzelak i Charles Nwaogu stanął oko w oko z bramkarzem Dolcanu.

- Skandaliczny błąd Grzelaka, mogło być 0:2 i byłoby po meczu. Na szczęście Rafał Leszczyński jak zwykle był na posterunku - skomentował tę sytuację po meczu Robert Podoliński.

Nwaogu nie potrafił wykorzystać tej ani kilku innych okazji, za co po meczu skrytykował go trener Bogusław Baniak. Tymczasem z minuty na minutę rósł napór gospodarzy. W 79. minucie po raz trzeci w tym meczu obrońcy Floty wybili piłkę z linii bramkowej, tym razem po strzale Pawła Tarnowskiego. Wreszcie w 82. minucie bramka Szymona Gąsińskiego została odczarowana - po rzucie rożnym Bartosz Wiśniewski uderzył z ok. 20 metrów technicznie, piłka otarła się jeszcze o obrońcę i wpadła idealnie w "okienko" bramki Floty.

Zanim goście pozbierali się po stracie pierwszej bramki, dostali drugą. W 85. minucie Bartosz Osoliński wrzucił mocną piłkę w pole karne Floty, ta odbiła się od ziemi i kiedy obrońcy ze Świnoujścia spokojnie oczekiwali, aż wyjdzie ona na aut bramkowy, akcję zamknął kapitalnym "szczupakiem" Dariusz Zjawiński i zaskoczył bramkarza gości.

Minutę przed końcem świetną okazję do wyrównania miał debiutujący w barwach Floty Robert Kolendowicz, jednak po raz kolejny świetna interwencja Rafała Leszczyńskiego w końcówce meczu pozwoliła Dolcanowi cieszyć się z kompletu punktów.

- Cieszę się, że po raz pierwszy wygrałem z trenerem Baniakiem, do tej pory byłem raczej dostarczycielem punktów dla niego. Ten mecz wcale nie był podobny do tego z Termaliką, Flota zaprezentowała się o klasę lepiej, przyjechali do nas z ciekawym pomysłem na grę. Drużyna trenera Baniaka będzie w czołówce pierwszej ligi - skomentował mecz trener gospodarzy Robert Podoliński.

Dolcan Ząbki - Flota Świnoujście 2:1 (0:1)
0:1 - Krzysztof Bodziony 41'
1:1 - Bartosz Wiśniewski 82'
2:1 - Dariusz Zjawiński 85'

Składy
:

Dolcan Ząbki:Rafał Leszczyński - Damian Jakubik, Piotr Klepczarek, Rafał Grzelak,
Damian Świerblewski (64' Paweł Tarnowski), Grzegorz Piesio (74' Marcin Figiel), Szymon Matuszek, Bartosz Osoliński, Mateusz Długołęcki (61' Kamil Mazek), Dariusz Zjawiński, Bartosz Wiśniewski.

Flota Świnoujście:Szymon Gąsiński - Radosław Jasiński, Sebastian Zalepa, Piotr Kieruzel, Rafał Grzelak, Mateusz Szałek, Marek Niewiada, Tomasz Mokwa, Krzysztof
Bodziony (88' Marcin Siedlarz), Bartosz Śpiączka (77' Robert Kolendowicz), Charles Nwaogu (67' Ensar Arifović).

Żółte kartki: Bartosz Wiśniewski, Mateusz Długołęcki, Damian Jakubik, Bartosz Osoliński (Dolcan) oraz Mateusz Szałek, Rafał Grzelak (Flota).

Czerwona kartka
: Mateusz Szałek /71' za drugą żółtą/ (Flota).

Sędzia
: Sebastian Krasny (Kraków).

Widzów
: 500.

Źródło artykułu: