Artur Jędrzejczyk był podstawowym zawodnikiem Legii Warszawa, a po transferze do FK Krasnodar z miejsca wskoczył do wyjściowej jedenastki zespołu Slavoljuba Muslina. Jak radzi sobie w Premier Lidze? Najpierw występował jako środkowy obrońca, natomiast od dwóch kolejek pełni rolę prawego defensora. W meczu z Dinamem Moskwa zarobił czerwoną kartkę, ale w pozostałych spisywał się nieźle. Po siedmiu kolejkach drużyna Jędrzejczyka zajmuje niezłą 7. lokatę i ma szansę włączyć się do walki o europejskie puchary.
- Oczywiście poziom rosyjskiej piłki jest znacznie wyższy niż polskiej. W mojej ojczyźnie występuje maksymalnie pięć drużyn prezentujących dobry poziom, natomiast reszta to znacznie słabsze ekipy. Tutaj mamy 10-12 albo nawet więcej zespołów, które z powodzeniem mogłyby występować na arenie międzynarodowej, dlatego też liga polska nie może równać się z rosyjską. Ponadto w tutejszych klubach gra sporo indywidualności i gwiazd z całego świata, dzięki którym można podnosić swoje umiejętności - analizuje "Jędza" w rozmowie z oficjalnym portalem swojego klubu.
W listopadzie Jędrzejczyk będzie miał okazję wystąpić w derbowym pojedynku z uczestnikiem Ligi Europejskiej, Kubaniem Krasnodar. Polak pamięcią wciąż powraca jednak do spotkań z Polonią. - W Warszawie rozgrywaliśmy derby z Polonią. To były wspaniałe mecze, na które czekało całe miasto, ale przez kilka najbliższych lat niestety nie będą rozgrywane. Polonia miała bowiem ogromne problemy finansowe i została zdegradowana do niższej ligi. Bez derbów Warszawy będzie nudno, ale za to przede mną mecze derbowe z Kubaniem - mówi reprezentant Polski.