Podczas spotkań z FC Augsburg (4:0), Eintrachtem Brunszwik (2:1), Werderem Brema (1:0) oraz Eintrachtem Frankfurt (2:1) Robert Lewandowski mógł strzelić aż 20 goli! Tyle dokładnie okazji do wpisania się na listę strzelców miał według Bildu reprezentant Polski. Wiele z tych sytuacji było "setkami" - tylko w ostatnim z pojedynków "Lewy" dwukrotnie przegrał pojedynek jeden na jeden z golkiperem.
Spośród 20 okazji Lewandowskiemu udało się wykorzystać ledwie dwie, co jest dowodem na ogromną nieskuteczność 25-latka na początku rozgrywek. W meczu inaugurującym rozgrywki wykorzystał on rzut karny, zaś przeciwko Werderowi posłał piłkę do pustej bramki po dokładnym podaniu Marco Reusa.
Gdyby Lewandowski prezentował się skuteczniej, mógłby już ze znaczną przewagą prowadzić w klasyfikacji strzelców. Tymczasem wyprzedza go aż 10 zawodników na czele z Nicolaiem Muellerem z Mainz oraz Vedadem Ibiseviciem ze Stuttgartu, którzy mają w dorobku po 5 goli. W Borussii Dortmund z trzema trafieniami na koncie najskuteczniejszy jest Pierre-Emerick Aubameyang.
[urlz=http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty][b]Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
[/b]
[/urlz]