Henryk Kasperczak: Fornalik powinien dalej pracować z kadrą

- Widać poprawę w naszej grze, a tego nam w ostatnich latach brakowało - przekonuje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Henryk Kasperczak, świetny przed laty pomocnik reprezentacji Polski.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Reprezentacja Polski przeciwko Czarnogórze zagrała jedno z lepszych spotkań w eliminacjach MŚ 2014 w Brazylii. - Gra naszej drużyny w tym meczu mogła się podobać i napawała optymizmem przed kolejnymi meczami. Jedynie wynik nie jest dla nas zadowalający, bo remis w tym meczu nic nam nie daje - przyznaje w rozmowie z naszym portalem Henryk Kasperczak, wybitny reprezentant Polski.

Zdaniem "Henriego" największym mankamentem biało-czerwonych w tym meczu była nieskuteczność. - Mieliśmy bardzo dużo świetnych okazji strzeleckich. To z punktu widzenia kibica powinno cieszyć, bo w poprzednich meczach mieliśmy ze stwarzaniem sytuacji duży problem. Tutaj problemów z dochodzeniem do sytuacji nie było, ale przy wykańczaniu akcji mamy jeszcze dużo do zrobienia - dodaje 67-latek.

Kasperczaka cieszy bramka strzelona przez Roberta Lewandowskiego. - To dla nas bardzo dobra wiadomość, że "Lewy" się odblokował i strzelił ładną bramkę. Zespół zostawił dużo zdrowia na boisku, bo grali z serduchem. Szkoda, że wynik nie poszedł w parze z grą, bo myślę, że zasłużyliśmy z przebiegu meczu na zwycięstwo. Wynikiem jesteśmy zawiedzeni, ale widać poprawę w naszej grze - przekonuje świetny przed laty pomocnik.

Jeden z czołowych graczy "Orłów Górskiego" nie był zadowolony z pracy trójki sędziowskiej z Holandii. - Po meczu decyzję sędziego można na różne sposoby interpretować. Najsłabszym ogniwem był asystent, który podjął kilka niesłusznych decyzji podnosząc chorągiewkę. Do sędziego głównego trudno mieć o to pretensje, choć w przypadku sytuacji z Waldemarem Sobotą to arbiter główny powinien wziąć decyzję na siebie i podyktować rzut karny, bo nam się ewidentnie należał - ocenia Kasperczak.

Szanse Polaków na awans na mundial są dziś iluzoryczne. Mimo to pochodzący z Zabrza szkoleniowiec jest daleki od ferowania wyroków w sprawie Waldemara Fornalika. - Zawsze bronię trenerów, bo z doświadczenia wiem, że dopóki są jakiekolwiek szanse, to trzeba pozwolić trenerowi pracę dokończyć. Nie wiem jaka jest opinia na ten temat Zbigniewa Bońka, ale moim zdaniem powinien on kontynuować pracę z kadrą także po eliminacjach. Widać poprawę w naszej grze, a tego nam w ostatnich latach brakowało. Parafrazując powiedzenie Fornalik to bardzo dobry trener, tylko wyników nie ma - puentuje 61-krotny reprezentant kraju.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×