Wojciech Trochim atakuje Baniaka: Niech spokornieje, samą gadką nic nie zwojuje
Trener Floty Świnoujście krytykował grę Kolejarza Stróże. Wojciech Trochim nie pozostał dłużny. - Kopanina? Niech spokornieje i spojrzy na swoje podwórko - rozpoczął ostrą ripostę.
Do korespondencyjnej wymiany zdań doszło po wygranym przez Kolejarza Stróże 2:0 meczu z Flotą Świnoujście. Przemysław Cecherz chwalił podopiecznych za realizowanie założeń taktycznych. - Jaka taktyka? Przecież to była pierwszoligowa kopanina. Wystarczyło kopnąć piłkę do przodu, strzelić dwie bramki i wygrać mecz - ripostował trener Floty Bogusław Baniak.
Na tak bezkompromisową ocenę oburzył się Wojciech Trochim. - Niech trener Baniak spokornieje, przyłoży lód na głowę, bo po takiej porażce nie odważyłbym się powiedzieć czegoś takiego. Ten szrot ściągnięty przez trenera Cecherza wygrał dwiema bramkami, więc pozdrawiam serdecznie Baniaka i życzę wszystkiego najlepszego - mówił z przekąsem Trochim.
Wojciech Trochim otworzył wynik rywalizacji strzałem zza pola karnego w 13. minucie. - Miałem dużo miejsca i czasu, dostałem piłkę i zdążyłem się z nią odwrócić. Poszedłem w pojedynek jeden na jeden z Sebastianem Zalepą, przekręciłem go na lewą nogę i uderzyłem skutecznie po długim rogu. Nie byłem zaskoczony, że miałem tyle swobody. Trener Cecherz mówił przed meczem, że Flota gubi krycie i zostawia dziurę między linią obrony a pomocnikami, więc należało z tego skorzystać - opowiadał jeden z pierwszoplanowych zawodników meczu.
Kolejarz złapał wiatr w żagle i po niepowodzeniach na starcie sezonu wygrywa mecz za meczem. - Nie było to łatwe zwycięstwo z Flotą. Byliśmy jednak dobrze przygotowani na tego przeciwnika, po analizie wiedzieliśmy, że posyłają wiele piłek w pole karne. Potrafiliśmy to zneutralizować i ponownie zachowaliśmy czyste konto. To zasługa nie tylko obrońców, ale całego zespołu, który jest dobrze poukładany. Świadczą o tym ostatnie wyniki. Może nie gramy widowiskowo, ale wolę takie granie i wygrywanie niż piękne porażki - powiedział Trochim, którego drużyna wskoczyła na czwarte miejsce w tabeli.