Robert Lewandowski doznał urazu kolana podczas piątkowego spotkania reprezentacji Polski z Czarnogórą. W efekcie autor gola na Stadionie Narodowym w Warszawie przedwcześnie opuścił zgrupowanie kadry Waldemara Fornalika i zamiast na pojedynek z San Marino udał się do Niemiec.
Po przyjeździe do Dortmundu "Lewy" został poddany badaniom, a klubowy lekarz Markus Braun podjął decyzję, by wicekról strzelców Bundesligi jeszcze przez dwa dni odpoczywał od treningów. W czwartek Polak będzie mógł już normalnie ćwiczyć pod okiem Juergena Kloppa, a to oznacza, że jest występ przeciwko Hamburgerowi SV - jak określili to medycy - "nie jest wykluczony".
Co warte podkreślenia, Lewandowski odkąd w 2010 roku przybył do Borussii Dortmund nie opuścił ani jednego meczu o punktu z powodu kontuzji! Jeśli nie grał, to na skutek decyzji trenera bądź zawieszenia za kartki.
Przypomnieć należy, że w poprzednim sezonie w domowym spotkaniu z HSV "Lewy" wpisał się na listę strzelców w 17. minucie, by niespełna kwadrans później zobaczyć czerwoną kartkę i wylecieć z boiska. Borussia przegrała tamten pojedynek aż 1:4.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.