W sobotę na boisko wyjdą wszyscy reprezentanci kraju w grupowej fazie Ligi Mistrzów, która rozpoczyna się już za kilka dni. Jako pierwsi w szranki staną gracze Atletico Madryt, którzy przyjmą UD Almerię. Dla Los Colchoneros (mają na koncie komplet oczek) to dotychczas teoretycznie najsłabszy rywal. Z tego względu trener Diego Simeone może dać odpocząć niektórym gwiazdom. Niestety, na debiuty Toby'ego Alderweirelda i Josuy Guilavogui trzeba będzie jeszcze poczekać.
Walkę w podstawowym składzie obiecuje za to szkoleniowiec Realu Sociedad, Jagoba Arrasate. Baskowie na wyjeździe zagrają z Levante UD, które przebudziło się po inauguracyjnym laniu 0:7 od FC Barcelony. Czy na defensywie z Walencji tym razem trening strzelecki urządzi sobie trio Antoine Griezmann, Carlos Vela, Haris Seferović?
Piłkarze Sevilli FC już dawno zapomnieli o wyeliminowaniu Śląska Wrocław i teraz chcą sprawić niespodziankę na Camp Nou. We wcześniejszych latach po wrześniowych spotkaniach międzynarodowych punkty FC Barcelonie udało się urwać chociażby Racingowi Santander czy Hercules Alicante, dlaczego więc miałoby to się nie udać Andaluzyjczykom?
Szczególnie, że trener Unai Emery już 4-krotnie prowadził swoje ekipy do remisów z Dumą Katalonii. Dziewięć pozostałych wyników kończyło się jego porażkami, a wielkim katem był oczywiście Lionel Messi. Argentyńczyk przeciwko ekipom Emery'ego grał 12 razy i strzelił w nich 14 bramek. Tym razem nie będzie mu pomagać pominięty przez Gerardo Martino Pedro Rodriguez.
W Hiszpanii wszyscy ze zniecierpliwieniem czekają na godzinę 22:00, kiedy to na boisku Villarreal CF pojawią się piłkarze Realu Madryt. Główne pytanie oczywiście brzmi, czy Gareth Bale zagra w podstawowym składzie, bo to, że w ogóle wystąpi, potwierdził sam trener Carlo Ancelotti.
Ponadto na lewej stronie lukę po kontuzjowanych Marcelo i Fabio Coentrao wypełni Nacho, do dyspozycji szkoleniowca są Isco i Cristiano Ronaldo, którym doskwierały małe bóle po meczach eliminacyjnych, a między słupkami ponownie stanie Diego Lopez, dla którego będzie to szczególne spotkanie - ostatni raz na El Madrigal, i to w roli gospodarza, grał bowiem półtora roku temu. Należy również pamiętać, że beniaminek jest jedną z czterech ekip, która w tym sezonie jeszcze nie straciła punktów.
W niedzielę trochę mniej emocji, aczkolwiek możemy spodziewać się występu Polaka - Bartłomieja Pawłowskiego. W związku z czerwoną kartką dla Sergio Dudy na prawej stronie pomocy Malagi CF przeciwko Rayo Vallecano ma wystąpić piłkarz wypożyczony z Widzewa Łódź. Przypomnijmy, że po debiucie przeciwko FC Barcelonie, 21-latek przesiedział na ławce cały mecz z Sevillą. W Andaluzji jednak mało kto emocjonuje się ewentualnym występem Pawłowskiego, a to za sprawą możliwego debiutu na La Rosaleda długo oczekiwanego napastnika - Mounira El Hamdaoui.
Poza składem Betisu Sewilla na konfrontację z Valencią CF zapewne znajdzie się kontuzjowany Damien Perquis, który w środku tygodnia rozpoczął pierwsze treningi w zespole, natomiast na ławce rezerwowych Deportivo La Coruna w Liga Adelante powinien zasiąść Cezary Wilk. Zespół Polaka w niedzielę o 17:00 zagra na boisku Sportingu Gijon. Warto podkreślić, że tego samego dnia, równo w południe rozpocznie się małe El Clasico pomiędzy rezerwami FC Barcelony i Realu Madryt.
Program 4. kolejki Primera Division:
Sobota, 14 września:
Atletico Madryt - Almeria, godz. 16:00
Levante - Real Sociedad, godz. 18:00
FC Barcelona - Sevilla, godz. 20:00
Villarreal - Real Madryt, godz. 22:00
Niedziela, 15 września:
Granada - Espanyol Barcelona, godz. 12:00
Getafe - Osasuna Pampeluna, godz. 17:00
Malaga - Rayo Vallecano, godz. 19:00
Betis Sewilla - Valencia, godz. 21:00
Poniedziałek, 16 września:
Elche - Real Valladolid, godz. 20:00
Athletic Bilbao - Celta Vigo, godz. 22:00
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)