Rozegrane w sobotę w ramach 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy zakończyły się remisem 1:1. Bramkę dla Wisły na 1:0 zdobył Michał Chrapek, a wyrównał Dawid Nowak. W pierwszej połowie Cracovia tradycyjnie dłużej utrzymywała się przy piłce, ale to Biała Gwiazda z kontrataków miała lepsze sytuacje podbramkowe, natomiast po przerwie Pasy przejęły absolutną kontrolę na boisku.
- W pierwszej połowie konkretniejsza była Wisła, ale w drugiej połowie to Cracovia była bliższa zwycięstwa. Gdyby nie Bunoza - najlepszy zawodnik tego spotkania - w ostatniej minucie, to Ntibazonkiza mógł zdobyć zwycięską bramkę. W ostatnich 20 minut Cracovia już w pełni zdominowała Wisłę - komentuje dla SportoweFakty.pl Węgrzyn.
Według byłego gracza Wisły i Cracovii momentem zwrotnym w spotkaniu było zejście z boiska z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego uda Marko Jovanovicia. - Nalepa, który go zastąpił, to nie jest ta półka i od tego momentu wszystko się posypało.
Węgrzyn zgodził się z sugestią, że lepiej przy ławce reagował trener Pasów Wojciech Stawowy, który dokonał trafniejszych zmian niż Franciszek Smuda: - Lepszych zmian dokonał trener Stawowy. Guerrier i Sarki nic nie wnieśli. O Nalepie już mówiłem. W Wiśle nie zawiódł chyba tylko Brożek. Bezbłędnemu wcześniej Głowackiemu zdarzały się pomyłki. Ntibazonkiza natomiast dał asystę i miał piłkę meczową.
Wisła wbrew temu czego można było się spodziewać, nie atakowała Cracovii wysokim pressingiem, tylko czekała na Pasy na swojej połowie. Jedynie przy wznowieniach z "piątki" podopieczni Smudy wychodzili do rywali wysoko.
- Myślę, że to dlatego, że to Cracovia grała inaczej i w pierwszej połowie nie rozgrywała piłki tak głęboko. Było więcej dłuższych zagrań i więcej gry na połowie Wisły lub bliżej środka. Dlatego Wisła się cofnęła - analizuje Węgrzyn.
Ekspert NC+ sam w przeszłości grał w derbach Krakowa, a niemal wszystkie kolejne obserwował na żywo z trybun stadionu przy Kałuży 1 albo Reymonta 22. - To był bardzo dobry, trzymający w emocjach do końca mecz. Myślę, że to najlepsze derby jakie ja widziałem i najlepsza gra Cracovii w derbach, które pamiętam - kończy "Kazek".