Łukasz Piątek w KGHM Zagłębiu Lubin występuje z numerem 28 na plecach. W sobotę podczas spotkania z Koroną Kielce pomocnik obchodził 28. urodziny. - Przyjechała do mnie rodzina. Jestem trochę w szoku, bo się tego nie spodziewałem. Na pewno teraz posiedzimy trochę i porozmawiamy w rodzinnym gronie. Tym bardziej, że trochę czasu od naszego ostatniego spotkania minęło - mówił po ostatnim gwizdku sędziego zadowolony piłkarz.
Miedziowi kielczan pokonali 2:0 i dzięki temu złapali trochę oddechu. - Ulżyło nam. Najważniejsze są wywalczone trzy punkty. Zakładaliśmy przed spotkaniem, że musimy od razu pokazać Koronie, że nie będzie miała z nami łatwej przeprawy. To udało nam się zrealizować - zaznaczył pomocnik.
Zagłębie fatalnie rozpoczęło sezon, ale teraz ma już nadzieję, że będzie piąć się w górę tabeli. - Zaczęliśmy słabo. Myślę jednak, że z czasem się rozkręcimy. Mecz z Koroną pokazał, że drzemie w nas potencjał i musimy pokazać w kolejnych spotkaniach, że zasługujemy na wyższą pozycję w tabeli - podsumował Piątek.