Piłkarski poker w polskiej piłce trwa? "Sędziowie mylą się na korzyść jednego, czy kilku zespołów"

- Błędy, które sędziowie popełniają obecnie są dla mnie momentami niewytłumaczalne i taki sędzia powinien z miejsca zostać zawieszony, a sprawę powinno się dogłębnie wyjaśnić - mówi Hubert Kostka.

Walka z korupcją w polskiej piłce trwa już ponad osiem lat. Odkąd w maju 2005 roku w ramach policyjnej prowokacji zatrzymano sędziego piłkarskiego Antoniego F., a następnie głównego rozdającego piłkarskiego pokera Ryszarda F. i kilkudziesięciu innych sędziów, działaczy i piłkarzy wydawało się, że o polskim futbolu można zacząć mówić, że jest "czysty".

Innego zdania jest jedna z legend polskiej piłki Hubert Kostka. - Mnie i na boisku, i na ławce trenerskiej sędziowie przekręcili tak wiele razy, że nawet nie jestem w stanie tego zliczyć. Najlepszym dowodem na to, że korupcja występowała od kilkudziesięciu lat są procesy, które obecnie się toczą. A wielu winnych pozostanie bez kary, bo sprawy się przedawniły - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl świetny przed laty bramkarz i trener.

Kostka, który większość swojej zawodniczej kariery spędził w Górniku Zabrze nie wierzy, że dzisiejsze błędy sędziów na boiskach T-Mobile Ekstraklasy i I ligi wynikają jedynie z przypadku. - Boję się, że większość tych wpadek jest reżyserowana i ten cały proceder dalej trwa, ale dziś jego główni rozgrywający są znacznie bardziej ostrożni - ocenia 73-latek.

Swoją opinię były reprezentant Polski opiera na konkretnych przykładach. - Patrzę na mecze ligowe i nie umiem oprzeć się wrażeniu, że niektórzy sędziowie mylą się wyłącznie na korzyść jednego, czy kilku zespołów. Sędziowanie to trudny zawód i to nie ulega wątpliwości. Inaczej to postrzegają jednak kibice i dziennikarze, a inaczej czynni i byli zawodnicy, którzy zasmakowali futbolu od tej czynnej strony. W większości przypadków wiedzieliśmy, kiedy sędzia mylił się w wyniku błędu ludzkiego, a kiedy, bo po prostu wynik był ustawiony - przyznaje Kostka.

- Błędy, które sędziowie popełniają obecnie są dla mnie momentami niewytłumaczalne i taki sędzia powinien z miejsca zostać zawieszony, a sprawę powinno się dogłębnie wyjaśnić. Wspomnę ostatni rzut karny, który podyktowano przeciwko Górnikowi w meczu z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej. To był skandal, a decyzja ta wypaczyła wynik tego meczu. Takich przypadków jest wiele i trzeba się tym zająć, bo inaczej polska piłka nigdy nie będzie normalna - puentuje legenda polskiej piłki.

***
Hubert Kostka: ur. 27 maja 1940 w Markowicach - polski bramkarz, 32-krotny reprezentant Polski i były kapitan kadry, mistrz olimpijski 1972, trener piłkarski. Większość kariery spędził w Górniku Zabrze, z którym sięgnął po osiem tytułów mistrza Polski i sześć Pucharów Polski. Występował też w pamiętnych meczach z AS Romą i Manchesterem City.

Z reprezentacją Polski sięgnął po złoty medal IO 1972 w Monachium. Był też członkiem sztabu szkoleniowego Kazimierza Górskiego, wspierając przygotowania do MŚ 1974 i el. ME 1975. Wspierał też kolejnych selekcjonerów Jacka Gmocha i Antoniego Piechniczka. Sam był kandydatem do trenera drużyny narodowej w 1989 roku, ale wybór padł na Andrzeja Strejlaua.

Prowadził ponadto poprowadził do mistrzostwa Polski Szombierki Bytom w 1980 roku i dwukrotnie Górnika Zabrze (1985, 1986). Był też trenerem Walki Makoszowy, Zagłębia Sosnowiec, Olimpii Poznań, Petrochemii Płock, Lechii/Olimpii Gdańsk, Rakowa Częstochowa. W Szwajcarii prowadził kluby z Grenchen i Aarau.

W maju 2005 został powołany przez prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Michała Listkiewicza w skład specjalnej komisji etyki, która miała zajmować się przypadkami korupcji wśród sędziów piłkarskich. Zrezygnował jednak z udziału w jej pracach.

Komentarze (2)
avatar
Adrian Batycki
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak nadal jest wielka korupcja to dlaczego jeden z najbogatszych klubów ekstraklasy Zagłębie Lubin od lat nie zajął miejsca wyższego od 9-tego czy tam 8-mego?
A błędy sędziów na korzyść Górnika
Czytaj całość
avatar
Ol Dirty Bastard
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tu jeszcze przydałoby się przytoczyć niewytłumaczalny błąd sędziego w meczu Wisły z Legią. Sędzia stojący za bramką, będący od całej akcji może z 2 metry i mając wszystko jak na dłoni nie widzi Czytaj całość