Przed meczem faworyt tego spotkania mógł być i był tylko jeden. Bez wątpienia była nim Wisła, która ma w tym sezonie mistrzowskie aspiracje, a w dodatku Górnik zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Na domiar złego zabrzanie przegrali osiemnaście ostatnich spotkań z krakowianami i Wisła jechała na Górny Śląsk po pewne trzy punkty. Goście z Małopolski jednak się przeliczyli i omal nie przegrali meczu z jedenastką z Roosevelta.
Już w 3. minucie Górnik miał dogodną sytuację na wyjście na prowadzenie w tym spotkaniu, ale napastnik zabrzan, Tomasz Zahorski był na minimalnym spalonym. Wisła swoją szansę miała w 7. minucie. Wówczas na bramkę gospodarzy uderzał z 18. metrów Marek Zieńczuk, ale pewnie piłkę po uderzeniu lewego skrzydłowego Białej Gwiazdy złapał czeski bramkarz Górnika, Michal Vaclavik. Kilkadziesiąt sekund później Jerzy Brzęczek próbował prostopadłą piłką uruchomić Tomasza Zahorskiego, ale snajper Górnika nie odczytał zamiarów podającego i nie doszedł do piłki.
W 17. minucie na strzał z dystansu z około 22. metrów zdecydował się Przemysław Pitry, ale futbolówka po strzale snajpera zabrzańskiej drużyny poszybowała obok bramki gości. Minutę później przed szansą stanął Paweł Brożek, ale strzał napastnika krakowian pewnie złapał Michal Vaclavik. W 19. minucie zespołową akcję przeprowadził Górnik. Jerzy Brzęczek wypuścił lewym skrzydłem Mariusza Magierę, ten dośrodkował piłkę w pole karne, ale interweniowali obrońcy Wisły, a piłkę z trudem złapał Mariusz Pawełek, naciskany agresywnie przez Piotra Malinowskiego.
W 20. minucie Tomasz Hajto faulował na 25. metrze od bramki gospodarzy jednego z zawodników Wisły. Do piłki podszedł Radosław Sobolewski, ale jego dośrodkowanie zablokowali obrońcy Górnika, a błąd popełnił Michal Vaclavik, który bardzo niepewnie piąstkował piłkę, na szczęście dla gospodarzy bez konsekwencji bramkowej. Dwie minuty później doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Wisły. Tomasz Zahorski bardzo agresywnym pressingiem zaatakował wybiegającego do piłki Mariusza Pawełka, golkiper krakowian minął się z piłką, a snajper zabrzan został powalony do parteru przez Clebera. Sędzia uznał jednak, że nie było w tej akcji przewinienia brazylijskiego defensora Wisły.
W 27. minucie dobrą akcję przeprowadził Piotr Malinowski. Najpierw popędził z piłką prawym skrzydłem, potem ograł w dziecinny sposób Piotra Brożka i wszedł jak w masło w szeregi obronne gości. Ostro, ale czysto według sędziego Marcina Szulca zatrzymał go naprawiający swój wcześniejszy błąd Piotr Brożek, po którego interwencji filigranowy pomocnik Górnika padł w polu karnym. Minutę później uderzeniem głową Mariusza Pawełka próbował pokonać Tomasz Zahorski, ale bramkarz Wisły z kłopotami złapał piłkę.
W 32. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika znalazł się wprawdzie Paweł Brożek, ale nie dość, że napastnika jedenastki z Reymonta pewną interwencją zatrzymał Michal Vaclavik, to jeszcze sędzia liniowy uznał, że najlepszy snajper Wisły był na pozycji spalonej. W 36. minucie nie zgodnie z zasadami fair play zachowali się goście z Krakowa. Widząc, że na murawie leży pomocnik Górnika, Piotr Madejski nie wybili piłki poza linię boczną, lecz konstruowali akcję ofensywną. Na szczęście dla zabrzan nie przyniosła ona efektu bramkowego.
W 42. minucie spotkania oko w oko z Michalem Vaclavikiem stanął Marek Zieńczuk, ale bramkarz zza naszej południowej granicy zachował zimną krew i fantastyczną interwencją zatrzymał strzał pomocnika Wisły. Zabrzanie mieli jeszcze okazję do wyjścia na prowadzenie w 45. minucie, ale Grzegorz Bonin niezbyt dokładnie zagrywał piłkę w pole karne i ze spokojem interweniowali defensorzy gości. Kilkadziesiąt sekund później sędzia z Warszawy zakończył pierwszą odsłonę spotkania Górnika Zabrze z Wisłą Kraków.
Drugą połowę spotkania od dobrej akcji rozpoczął Górnik. W 48. minucie Jerzy Brzęczek zagrywał w pole karne, piłkę przejął Marek Zieńczuk, który kilka sekund później stracił ją na rzecz aktywnego w dzisiejszym meczu Piotra Malinowskiego, ale temu zabrakło dokładności w wykończeniu akcji. W 50. minucie Przemysław Pitry zagrał do Piotra Malinowskiego, którego rajd zatrzymała defensywa Wisły, jednak piłkę przejął Grzegorz Bonin, który silnym strzałem z woleja przeniósł piłkę minimalnie obok bramki Wisły.
W 53. minucie Górnik objął prowadzenie. Tomasz Zahorski został faulowany przez Brazylijczyka Marcelo w prawym narożniku pola karnego Wisły. Do piłki podszedł Tomasz Hajto i miękko wrzucił ją w pole karne, ta trafiła do Przemysława Pitrego, który po rykoszecie przelobował bramkarza Mariusza Pawełka i otworzył wynik spotkania zdobywając swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu w barwach Górnika. W 57. minucie rzut rożny wykonywał Jerzy Brzęczek, a do strzału gotowy był Tomasz Zahorski, jednak piłkę snajperowi Górnika z głowy zdjął bramkarz Wisły.
W 58. minucie szeregi obronne Wisły agresywnie zaatakował strzelec bramki Przemysław Pitry i zmusił do błędu Marcelo, który nie zrozumiał się z Mariuszem Pawełkiem. Piłce zabrakło jednak kilkunastu centymetrów, by po strzale snajpera Górnika wpadła do bramki. Minutę później na bramkę zabrzan uderzał Wojciech Łobodziński, ale piłkę ze spokojem złapał dobrze dysponowany w tym spotkaniu czeski bramkarz Górnika. W 65. minucie kolejną okazję mieli goście. Strzał z dystansu z około 23. metrów Pawła Brożka wspaniałą interwencją zatrzymał Michal Vaclavik.
W 69. minucie spotkania ciekawą akcję przeprowadził Górnik. Piotr Madjeski zagrał do Piotra Malinowskiego. Ten dobrym podaniem obsłużył Jerzego Brzęczka, ale kapitana jedenastki z Zabrza zatrzymali defensorzy gości wybijając piłkę na aut. Futbolówkę wyrzucił zza linii bocznej Tomasz Hajto, ale strzał Jerzego Brzęczka z 18. metrów obronił Mariusz Pawełek. Trzy minuty później po dośrodkowaniu Wojciecha Łobodzińskiego przed szansą stanął Marek Zieńczuk, ale posłał piłkę kilka metrów nad poprzeczką bramki Górnika.
W 76. minucie rajd lewym skrzydłem przeprowadził Mariusz Magiera, który w okolicach pola karnego gości był faulowany. Piłkę dośrodkował Jerzy Brzęczek, odbiła się ona od dwóch obrońców Wisły i opuściła boisko. Do narożnika podszedł także weteran drugiej linii zabrzan i dośrodkował piłkę dokładnie pod nogi znajdującego się przed polem karnym Tomasza Hajto, ten uderzył z dystansu, jednak piłka odbiła się od zawodników Wisły. Dopadł do niej co prawda jeszcze Przemysław Pitry i skierował do bramki gości, ale był na pozycji spalonej i sędzia słusznie bramki nie uznał.
W 82. minucie na bramkę Wisły popędził Tomasz Zahorski, ale odważną interwencją zatrzymał go Cleber. Minutę później Wisła doprowadziła do remisu. Rzut wolny z około 25. metrów wykonywał Marek Zieńczuk, piłkę na lewe skrzydło wybił Tomasz Zahorski, trafiła ona do Patryka Małeckiego, który dośrodkował futbolówkę wprost na głowę Radosława Sobolewskiego, a zawodnik Wisły ze spokojem wpakował ją do bramki gospodarzy.
W 88. minucie szansę na odzyskanie prowadzenia miał Górnik. Dariusz Kołodziej popędził z piłką prawym skrzydłem, zszedł do środka i minął dryblingiem dwóch obrońców, jednak strzał pomocnika zabrzan o centymetry minął poprzeczkę bramki jedenastki ze stolicy Małopolski. W 90. minucie spotkania pojedynek biegowy Tomasza Zahorskiego z Marcelo wygrał Brazylijczyk i uniemożliwił snajperowi zabrzan wyjścia na czystą pozycję. W doliczonym czasie gry nie wydarzyło się nic wartego uwagi i Górnik zremisował na własnym stadionie z Wisłą 1:1.
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:1 (0:0)
1:0 - Pitry 54'
1:1 - Sobolewski 84'
Składy:
Górnik Zabrze: Vaclavik - Bonin, Hajto, Pazdan, Magiera - Malinowski (71' Kołodziej), Brzęczek, Bajić, Madejski - Pitry (78' Danch), Zahorski (90' Wodecki).
Wisła Kraków: Pawełek - Singlar, Marcelo, Cleber, Piotr Brożek - Łobodziński (75' Małecki), Diaz (60' Cantoro), Sobolewski, Zieńczuk - Boguski (60' Niedzielan), Paweł Brożek.
Żółte kartki: Hajto, Bajić (Górnik) - Marcelo, Cleber (Wisła).
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 15 000 (800 gości)
Najlepszy zawodnik Górnika: Mariusz Magiera
Najlepszy zawodnik Wisły: Radosław Sobolewski
Najlepszy zawodnik meczu: Mariusz Magiera (Górnik)