Gliwiczanie przegrali z Ruchem Chorzów 0:2, ale tak wcale nie musiało się stać. Zawiodła skuteczność. - Jeżeli się nie wykorzystuje swoich sytuacji, to przegrywa się mecz. Wszyscy mogliśmy lepiej zagrać, ale Ruch był skuteczny do bólu i tym nas wypunktował na naszym boisku - powiedział Tomasz Podgórski, kapitan Piasta Gliwice.
Najlepszą okazję gospodarze stworzyli sobie już w 2. minucie spotkania. Jednak Rabiola będąc sam na sam z bramkarzem, nie zdołał skierować piłki do siatki. - Między innymi tej okazji Rabioli możemy żałować. Poza tą sytuacją mieliśmy również szanse zarówno z gry, jak i po stałych fragmentach. Natomiast to Ruch nam pokazał przy ich pierwszym rzucie rożnym, jak zrobić z niego pożytek. Nam się to nie udało - kręcił głową pomocnik. - Dochodziliśmy do okazji, ale piłka nie chciała pójść nawet w światło bramki - dodał.
Piastunki przegrały drugi raz z rzędu przed własną publicznością. Najpierw z Gliwic komplet punktów wywiózł Lech Poznań, a teraz Ruch. - W każdym meczu staramy się grać o zwycięstwo, ale nie zawsze się to udaje. Każdy przestrzegał przed drugim sezonem dla beniaminka, ale my sami wiemy, że jest ciężko. Mimo że w poprzednich rozgrywkach zajęliśmy czwarte miejsce, to nie czujemy się pewniakami. Każde spotkanie musimy wybiegać na sto procent, angażować się i grać dobrze w piłkę, żeby wygrywać. Różnie nam to w tym sezonie wychodzi, ale na pewno się nie załamujemy. Znamy swoją wartość i razem razem wygrywamy, jak z Podbeskidziem, ale też razem przegrywamy, jak z Ruchem - podkreślił "Podgór".
Przed podopiecznymi Marcina Brosza starcie z Legią Warszawa. Przy Okrzei wychodzą z założenia, że to najlepsza okazja ku temu, aby się zrehabilitować. - Przed nami dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. Po niej jedziemy do Warszawy i będzie doskonała okazja ku temu, aby pokazać lepszą piłkę i pokusić się o zwycięstwo - zakończył Tomasz Podgórski.