Zagłębie Lubin przyjechało do stolicy Wielkopolski oczywiście w roli faworyta, ale Warta na własnym obiekcie potrafi być nieobliczalna, dlatego poznaniacy liczyli, że uda się urwać przynajmniej jeden punkt liderowi. - Chcieliśmy powalczyć o remis. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Zagłębie jest konkretnym przeciwnikiem na poziomie ekstraklasy. Ale z takimi zespołami też potrafiliśmy wcześniej grać. Nasza gra była bardzo słaba i Zagłębie wygrało zasłużenie - mówił po meczu rozczarowany Tomasz Magdziarz.
Kapitan Zielonych bardzo chwalił drużynę Dariusza Fornalaka i analizował przyczynę porażki. - Myślę, że zabrakło nam wiary i umiejętności. Byliśmy zespołem słabszym. Zagłębie pokazało, że należy im się ekstraklasa, a my musimy walczyć o utrzymanie. Nawet na wyjeździe potrafili rozgromić takiego przeciwnika jak my - opowiada "Madzi".
Warta udanie rozpoczęła sezon i wydawało się, że ze spokojem zajmować będzie miejsce w środkowej strefie tabeli. Tymczasem po trzech porażkach z rzędu podopieczni Bogusława Baniaka zajmują 15. miejsce, które jest najwyższą lokatą w strefie spadkowej. - Nasza sytuacja w tabeli wygląda coraz słabiej. Jeżeli nie potrafimy obronić trzech punktów w "Ogródku" to musimy szukać punktów w wyjazdowym spotkaniach z Flotą i GKP oraz Dolcanem. To są rywale z którymi możemy, a nawet musimy, wygrać - zakończył kapitan poznańskiego klubu.