Kadra czeka na nowego selekcjonera: "Bońków jest więcej niż mrówków!"

Jan Tomaszewski stanowczo wypowiedział się na temat spekulacji w związku z nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, a przy okazji skrytykował dziennikarzy. Sam nie ma kandydata na to stanowisko.

W naszym kraju trwa obecnie dyskusja, kto powinien zostać selekcjonerem reprezentacji Polski. - Mam jedno zdanie na temat wyboru nowego selekcjonera - w tej chwili tak się porobiło, że Bońków jest więcej niż "mrówków". To mi się nie podoba. Co dziennikarz, to ma jakiegoś swojego faworyta. Dziennikarze się znają tak na reprezentacyjnej piłce i klubowej, jak powiedzmy... na komiksach! - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.

Sam bohater z Wembley nie chce typować, kto może zostać selekcjonerem biało-czerwonych. - Uważam, że Zbigniew Boniek ze swoimi współpracownikami są najwybitniejszymi ekspertami w tym temacie i czekam na decyzję Zbyszka. Ja jeszcze raz mówię - każdą decyzję zaakceptuję. W tej chwili ludzie, którzy rządzą Polskim Związkiem Piłki Nożnej to znaczy polską federacją futbolu, bo to dla mnie nie jest już PZPN, to oni o tym decydują. Ja się nie podejmuję żadnych typów. Dlatego że oni są od tego - zaznaczył były reprezentant Polski.

Tomaszewski ostro wypowiedział się także o dziennikarzach. - Jeszcze raz powiem - jak czytam wypociny tych dziennikarzy, którzy nie mają zielonego pojęcia o piłce, o tym, kto powinien być selekcjonerem, to tylko jedną rzecz mogę powiedzieć - dzięki właśnie takim dziennikarzom, dzięki takim niektórym kibicom, został wybrany Franciszek S., który doprowadził polską piłkę na 70. miejsce w rankingu. Teraz pijemy to piwo, które on nawarzył - podkreślił były bramkarz.

Źródło artykułu: