Maciej Górski: Trener miał dobre przeczucie

23-letni pomocnik okazał się dżokerem w talii trenera Ryszarda Kuźmy. Sandecja Nowy Sącz pokonała Stomil Olsztyn w 13. kolejce I ligi, a jedyną bramkę zdobył Górski, który wszedł na boisko z ławki.

Piłkarz rodem ze stolicy stracił początek obecnego sezonu z powodu kontuzji. Po powrocie na boisko pięciokrotnie wchodził z ławki rezerwowych w meczach pierwszej drużyny. Nie inaczej było w spotkaniu ze Stomilem Olsztyn. Były gracz Arki Gdynia i Legii Warszawa zmienił w 60. minucie Jozefa Certika. 17 minut później odwdzięczył się za zaufanie, którym został obdarzony przez Ryszarda Kuźmę.

- Przed meczem trener powiedział mi, że ma co do mnie dobre przeczucie i jak widać miał nosa. Muszę podziękować Fabianowi Fałowskiemu, który wygrał pojedynek główkowy i idealnie zgrał mi piłkę w polu karnym. Widziałem, że obrońca idzie na mnie na tzw. "dzika". Postanowiłem poczekać, wziąłem go na "zamach" i miałem czystą, dogodną pozycję do strzelenia gola - relacjonował Maciej Górski.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Maciej Górski dał Sandecji 3 punkty i nikt nie miał do niego pretensji, że za takie zachowanie został ukarany żółtą kartką, fot. Jarosław Para, sandecja.com.pl
Maciej Górski dał Sandecji 3 punkty i nikt nie miał do niego pretensji, że za takie zachowanie został ukarany żółtą kartką, fot. Jarosław Para, sandecja.com.pl

Sandecja Nowy Sącz może traktować wygraną ze Stomilem bardzo szczególnie. Po raz kolejny olsztynianie okazali się wymagającym rywalem. Mocno zmotywowani goście zagrażali bramce strzeżonej przez Marcina Cabaja i bardzo dobrze ustawiali się w obronie, więc gospodarze mieli problemy z przedostaniem się pod pole karne rywali.

- Jeszcze gdy byłem na ławce rezerwowych, widzieliśmy że Stomil gra atrakcyjną, kombinacyjną piłkę. My jednak zrobiliśmy swoje, trzy punkty zostają w Nowym Sączu. Nikt nie będzie pamiętał o stylu, a my zabieramy się do dalszej pracy i najważniejszy jest teraz mecz z GKS-em Tychy - zakończył Górski.

Komentarze (0)