Kiedy zostanie oddany nowy stadion w Zabrzu? Listopad coraz mniej realny... (foto)

Już ponad półroczne opóźnienie ma budowa stadionu w Zabrzu. Obiekt - budowany przez konsorcjum Polimex-Mostostal Warszawa - ma zostać oddany z końcem listopada, ale wydaje się, że to termin nierealny.

W tym artykule dowiesz się o:

17 września 2011 roku ruszyła budowa nowego stadionu miejskiego w Zabrzu, na którym swoje mecze na co dzień rozgrywa miejscowy Górnik. Zakładano, że realizacja I etapu modernizacji obiektu przy Roosevelta zakończy się w kwietniu tego roku.

Z różnych względów ostatecznie generalny wykonawca inwestycji otrzymał dodatkowych siedem miesięcy na ukończenie prac, ale wiele wskazuje na to, że i w listopadzie budowlańcy nie zejdą z placu budowy.

Na nieco ponad pięć tygodni przed planowanym oddaniem inwestycji stoją już co prawda trzy piętrowe trybuny, pod nimi znajduje się podziemny parking, a na ukończeniu jest nowy budynek klubowy. Martwić kibiców może jednak fakt, że nie zamontowano dotąd żadnego z blisko 25 tys. krzesełek. Wciąż niezamontowane jest też połacie dachu, a i aluminiowe rury tworzące iluminację zewnętrznej bryły obiektu nie są kompletnie położone.

Nie w sposób nie ulec wrażeniu, że odkąd w lipcu z placu budowy zniknął ostatni żuraw - obiekt nie zmienił się zbyt bardzo.

Dla kibiców Trójkolorowych było to przedmiotem niezadowolenia. Zwłaszcza, że na niedokończonym obiekcie podczas meczu ze Śląskiem Wrocław jedną z lóż VIP-owskich zdecydowały się otworzyć władze miasta - z prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik na czele. Towarzyszyli jej m.in. prezes spółki "Stadion w Zabrzu" Tadeusz Dębicki, wiceprezes Górnika ds. sportowych Krzysztof Maj czy wiceprezydent miasta Krzysztof Lewandowski.

"Tam na loży se siedzicie, a stadionu nie robicie" i "Drużynę mamy - na nowy stadion czekamy" - skandowali wtenczas kibice jedenastki z Roosevelta.

Trzy dni po potyczce z wrocławską drużyną spółka "Stadion" wydała oficjalny komunikat w sprawie postępu prac przy modernizacji obiektu:

"W związku z pytaniami dotyczącymi terminu zakończenia prac budowlanych, uprzejmie informujemy, że zgodnie z umową podpisaną z firmą Polimex-Mostostal S.A., która jest generalnym wykonawcą robót I etapu modernizacji Stadionu im. Ernesta Pohla w Zabrzu, za organizację pracy na placu budowy (w tym liczbę zaangażowanych na budowie osób, czy podwykonawców), termin realizacji poszczególnych etapów, tempo prowadzonych robót oraz ostateczny termin zakończenia zadania odpowiada wyłącznie generalny wykonawca [Polimex-Mostostal Warszawa - przyp. red.].

Zarząd spółki "Stadion w Zabrzu" wyraża zaniepokojenie widocznym od pewnego czasu znacznym spowolnieniem tempa prac. W granicach prawa i zawartych umów pozostajemy w stałym kontakcie z przedstawicielami firmy Polimex-Mostostal, zarówno na szczeblu decyzyjnym jaki i wykonawczym. Niemniej, by podjąć decyzję w sprawie ewentualnego aneksu do umowy, lub zastosowania kar umownych, firma Polimex-Mostostal musi przekazać spółce Stadion w Zabrzu swoje oficjalne stanowisko na temat postępów prac, bądź przewidywań na temat ewentualnego dodatkowego czasu potrzebnego na dokończenie budowy.

W obecnej sytuacji, przed upływem wyznaczonego w umowie terminu, nie możemy podejmować żadnych kroków prawnych wobec naszego kontrahenta. Niezależnie od tego, pracownicy spółki Stadion w Zabrzu ze szczególną starannością wykonują swoje obowiązki, zmierzające do maksymalnego zintensyfikowania prac Generalnego Wykonawcy oraz prowadzą szereg działań, których celem jest ułatwienie Wykonawcy prowadzenia robót budowlanych. Ponadto, naszym priorytetem jest jakość, dlatego dbamy, by obiekt został wybudowany według najwyższych standardów, dzięki czemu będzie służył kibicom przez długie lata. Na to mamy wpływ i tego pilnujemy.

Pragniemy podkreślić, że Stadion budujemy dla Państwa i tak jak Państwo chcielibyśmy, aby wyczekiwany przez wszystkich obiekt został oddany do użytku możliwe jak najwcześniej. Niestety, w tym przypadku wszyscy jesteśmy uzależnieni od wykonawcy prac budowlanych, firmy Polimex-Mostostal S.A." - głosi komunikat spółki nadzorującej inwestycję z ramienia miasta Zabrze.

Trzeba nadmienić, że opóźnienie zakończenia prac może spowodować, że Górnik na nowym stadionie zagra dopiero na inaugurację nowego sezonu. Pierwotnie zakładano, że otwarcie ma nastąpić najpierw przy okazji pierwszego meczu rundy wiosennej z Legią Warszawa, a następnie przeniesiono ją na kwietniowe spotkanie z Lechem Poznań.

Na całym zamieszaniu najbardziej traci Górnik, który grając przy ograniczonej do 3 tys. widzów publiczności rocznie traci ok. 6-7 mln z tytułu wpływów ze sprzedaży biletów i innych usług w dni meczowe.

W przypadku przesunięcia prac o kolejnych kilka miesięcy - co jest wielce prawdopodobne - meczów na otwarcie stadionu w tym sezonie może zabraknąć. Co gorsza I etap, to budowa zaledwie trzech trybun. Powstanie czwartej - trybuny VIP ze sky boxami, które generować mają największe zyski - zawarte jest w II etapie modernizacji kosztować ma nawet 100 mln złotych, a miasta na taki wydatek w najbliższych latach stać nie będzie.

Źródło artykułu: