Flota Świnoujście nie rozpieszcza grą w bieżącym sezonie. Nie wygrała od czterech kolejek, strzela najmniej bramek w I lidze, z tygodnia na tydzień prezentuje się coraz gorzej. Po ostatniej porażce z GKS-em Tychy znalazła się tuż nad strefą spadkową.
Bogusław Baniak oddał się w sobotę do dyspozycji zarządu, jednak ten zgodnie z przewidywaniami nie zdecydował się na zmianę szkoleniowca.
- Podczas rozmów z trenerem wskazano na pewne elementy, które spowodowały obecną niezbyt dobrą sytuację w tabeli. Nie było obozu przygotowawczego, a niektórzy sprowadzeni zawodnicy potrzebują jeszcze trochę czasu na dojście do odpowiedniej dyspozycji. Do tego doszły absencje i decyzje sędziowskie. Jednak atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Nie widzimy powodu do jakichkolwiek zmian personalnych - wyjaśnia prezes klubu Edward Rozwałka po wtorkowej naradzie.
Pierwsza szansa na rehabilitację dla szkoleniowca i jego podopiecznych w niedzielę, gdy zagrają z Wisłą w Płocku. - Nie ma co narzekać i skamleć, tylko zakasać rękawy. Czas powinien działać na naszą korzyść. Arsene Wenger w Arsenalu też miał sezon, że znalazł się blisko strefy spadkowej. A teraz? Manchester United po świetnym okresie też miał kłopoty. Panika nie jest dziś dobrym rozwiązaniem - zwraca uwagę Bogusław Baniak.