Trener Sandecji: Nie zmienimy sposobu grania

Przymusowa pauza dwóch graczy podstawowego składu, komplikuje nieco życie sądeczanom przed meczem z GKS-em Tychy. - Zmiany personalne nie zmienią jednak naszej taktyki - mówi Ryszard Kuźma.

W meczu ze Stomilem Olsztyn czwarte żółte kartki ujrzeli dwaj gracze podstawowego składu. Jednym z nich jest Łukasz Grzeszczyk, występujący na pozycji ofensywnego pomocnika, drugim środkowy obrońca Peter Petran. Może ból głowy to za duże słowo, ale pojawiły się problemy ze znalezieniem zastępstwa na pozycji stopera. Dwaj potencjalni zastępcy: Pavel Besta i Przemysław Szarek zmagali się z urazami.

- Myślę, że zawodnicy, którym coś dolega, dojdą do siebie. Jeśli nie, to znajdziemy zastępców. Na pewno nie zmienimy naszego sposobu grania - powiedział Ryszard Kuźma.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

GKS Tychy po fatalnym początku sezonu i dziesięciu meczach bez wygranej zaczął wychodzić na prostą. Po zmianie trenera (Tomasza Fornalika zastąpił Jan Żurek) piłkarze ze Śląska wygrali dwa mecze, więc nie są już aż tak pożądanymi rywalami, jak jeszcze kilka tygodni temu.

- Kiedyś musieliśmy z tymi Tychami zagrać. Z każdym przeciwnikiem trzeba zagrać zgodnie z kolejnością w terminarzu. GKS to doświadczona i groźna drużyna, więc trzeba będzie uważać na każdy stały fragment gry i każdą inną sytuację na boisku, bo potrafią je wykorzystywać. Jest też Paweł Smółka, którzy strzelił już 6 bramek - dodał trener Sandecji.

Komentarze (0)