Mario Balotelli nie najlepiej czuł się na Wyspach Brytyjskich i był to jeden z powodów, dla których w styczniu 2013 roku zamienił Manchester City na AC Milan. Szybko okazało się jednak, że ze strony włoskich mediów napastnika również spotykają ciągłe nieprzyjemności. Piłkarza szczególnie zdenerwował fakt, że dziennikarze sugerowali, by władze klubu wynajęły dla niego psychologa oraz nauczyciela.
- Cokolwiek zrobi, od razu jest o tym głośno w prasie. Jego życie prywatne jest równocześnie życiem publicznym, dlatego nie jest mu łatwo. Nie może żyć normalnie i naprawdę go podziwiam, ponieważ sam nie zniósłbym tak ogromnej presji przez 365 dni w roku. Przecież dziennikarze zrobili wielką aferę nawet z tego, że Balotelli chciał kupić psa! Wróciły stare, złe czasy, w których ludzie mówią tylko o jednym graczu. Można odnieść wrażenie, że nie ma innych tematów - zżyma się Mino Raiola.
- Możliwe, że sprowadzenie Mario z powrotem do Italii było błędem. Czy wskutek medialnej nagonki może ponownie opuścić ojczyznę? Serie A z pewnością nie będzie ostatnim przystankiem w karierze zawodnika - dodaje agent.
Jeśli nie Milan, to... Chelsea Londyn - tak przynajmniej sugeruje Raiola. Na Stamford Balotellego mógłby ściągnąć Jose Mourinho, który szkolił go w latach 2008-2010 w Interze Mediolan. - Dobrze się znają, rozstali się w miłej atmosferze, a do tego wciąż mają kontakt i darzą się wzajemnym szacunkiem. O Balotellim można mówić wiele, ale na pewno nie to, że nie jest wielkim napastnikiem, dlatego też z pewnością dałby sobie radę w Chelsea. To mogłoby się udać, ale Galliani (wiceprezydent Milanu - przyp.red.) zapewne będzie chciał uniknąć transferu - przekonuje. - Reprezentuję także innych piłkarzy Milanu, ale zapytania dotyczą tylko Balotellego, co nie ukrywam, że jest irytujące - puentuje.
23-letni napastnik, odkąd przybył na San Siro, odbudował formę i na boisku spisuje się na miarę oczekiwań, będąc najskuteczniejszym z Rossonerich. Dotąd Balotelli w 23 występach zdobył 17 goli. W takiej dyspozycji jego ponowna przygoda z Premier League mogłaby okazać się dużo bardziej udana od pierwszej (30 bramek w 80 meczach dla Manchesteru City).
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.