Marek Szyndrowski: Nie mogłem sobie tego lepiej wymarzyć

Mimo błędu z pierwszych minut meczu obrońca Ruchu mógł z zadowoleniem opuszczać Kielce. Pojedynek z Koroną zbiegł się w czasie z jego urodzinami, przez co wygrana okazała się znakomitym prezentem.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

Marek Szyndrowski był bardzo zadowolony po spotkaniu 14. kolejki. Zwycięstwo na Arenie Kielc okazało się idealnym prezentem dla obchodzącego w środę 33. urodziny piłkarza. - Naprawdę nie mogłem sobie tego lepiej wymarzyć. Zwycięstwo 4:1, super wynik - mówił.

Pierwsze interwencje w wykonaniu byłego zawodnika złocisto-krwistych nie zwiastowały jednak tego, że będzie on mógł schodzić z murawy z podniesionym czołem. To właśnie błąd Szyndrowskiego sprawił, że gospodarze wyszli na prowadzenie. - Źle weszliśmy w mecz. Korona przycisnęła na początku, strzelili bramkę. Na szczęście odpowiedzieliśmy na 1:1 i później bramka na 2:1.
Marek Szyndrowski Marek Szyndrowski
Wraz z upływem czasu gra Niebieskich zaczęła wyglądać znacznie lepiej. Wydaje się, że trafienie Łukasza Janoszki w doliczonym czasie gry pierwszej połowy zadecydowało o tym, że druga część pojedynku upłynęła pod znakiem zdecydowanej przewagi gości. - Łatwiej nam się grało. Wiadomo, że Korona musiała się odkryć, więc mieliśmy swoje sytuacje. Dobrze, że potrafiliśmy to wykorzystać, bo jeśli gospodarze zdobyliby kontaktowego gola to do końca byłaby nerwówka - powiedział Marek Szyndrowski.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Łukasz Janoszka: Cała drużyna zagrała świetnie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×